menu
Dziewczynka napisała karteczkę „Pomóż mi” w samolotowej toalecie! Stewardessa zareagowała natychmiast!
Dziewczynka napisała karteczkę „Pomóż mi” w samolotowej toalecie! Stewardessa zareagowała natychmiast!
Amerykańska stewardesa Sheila Frederick stała się bohaterką mediów po tym, jak opowiedziała o sytuacji, która wydarzyła się w trakcie lotu z Seattle do San Francisco.

Sheila jest stewardessą linii Alaska Airlines. Pewnego dnia w trakcie lotu odkryła coś, co ją zaniepokoiło.

Reklama

Wśród pasażerów byli elegancko ubrany mężczyzna w średnim wieku i wyglądająca na zaniedbaną nastoletnia dziewczynka. Nastolatka siedziała z opuszczonym wzrokiem i nie odpowiadała na pytania. Robił to za nią jej opiekun. Gdy Sheila przechodziła obok pary, dziewczynka spojrzała na nią. Wyglądała na przerażoną, ale nic nie powiedziała.

Coś mi mówiło, że coś tutaj nie gra – opowiadała Sheila

Więc gdy przechodziła tamtędy kolejny raz, spytała, czy dziewczynka nie chce skorzystać z toalety. Wcześniej zostawiła tam kartkę papieru i długopis, mając nadzieję, że nastolatka zostawi jakąś wiadomość, jeśli coś jest nie tak.

Dziewczynka zrozumiała intencję stewardessy i poszła do toalety. Chwilę potem wyszła, a Sheila szybko poszła sprawdzić kabinę. Na pozostawionej kartce były napisane słowa „Pomóż mi”.

Reklama

Stewardessa była w szoku. Natychmiast powiadomiła o wszystkim pilota, który zaalarmował policję w San Francisco. Mężczyzna towarzyszący dziewczynce został aresztowany. Sheila dowiedziała się potem, że nastolatka została porwana dwa miesiące wcześniej i była ofiarą handlu ludźmi. Prawdopodobnie wieziono ją w kierunku Meksyku, gdzie zniknęłaby bez śladu jak tysiące innych ofiar przemytu ludzi.

Reklama

Kilka tygodni później do Sheili zadzwoniła dziewczynka i jej rodzice, którzy serdecznie dziękowali za uratowanie córki. Choć minęło już kilka lat od tamtego wydarzenia, Sheila i dziewczyna nadal są w kontakcie. Aby poradzić sobie z traumatycznym przeżyciem, dziewczyna przeszła wiele terapii. Sheila została częścią Airline Ambassadors. Od tamtego wydarzenia odbyło się już wiele szkoleń, które miały na celu nauczyć personel, jak radzić sobie w podobnych sytuacjach.

Źródło: telegraph.co.uk

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku