menu
Zawsze czułą się czarną owcą w swojej rodzinie! Po 56 latach dowiedziała się przerażającej prawdy!
Zawsze czułą się czarną owcą w swojej rodzinie! Po 56 latach dowiedziała się przerażającej prawdy!
3 maja 1953 roku przyszły na świat dwie dziewczynki: DeeAnn Angell i Kay Rene Reed. Ich historia przez ponad 50 lat owiana była tajemnica i jedną tragiczną pomyłką.

Dziewczynki urodziły się w tym samym szpitalu, ale miały dwie różne matki. Niedługo potem Marjorie Angell trzymała małą DeeAnn w swoich ramionach. Miała jednak dziwne przeczucie i twierdziła, że pielęgniarki podały jej nie to dziecko.

Nikt nie słuchał i w końcu przekonano matkę, że DeeAnn była jej córką, a rodzina nigdy więcej się nad tym nie zastanawiała. 56 lat później zadzwonił telefon, a rozmówca miał szokujące nowiny.

Kiedy DeeAnn dorastała, była jedyną blond, niebieskooką dziewczyną w rodzinie brunetów. Wyróżniała się na każdym rodzinnym zdjęciu.

Reklama

Tym czasem Kay Rene Reed czuła podobne uczucie niedopasowania. Brunetka była czarną owcą w rodzinie blondynów. Nie była podobna do żadnego z rodzeństwa i zastanawiała się czy na pewno jest jedną z Reed’ów.

W tym czasie nie było możliwości przeprowadzić testów DNA i Kay nie przejmowała się zbytnio swoimi podejrzeniami.

56 lat później wszystko się zmieniło. Brat Kay – Bobby, otrzymał telefon od starszej pani, która twierdziła, że zna pewien sekret. Bobby od razu pognał na spotkanie z kobietą. Wytłumaczyła ona, że znała matkę Kay i że mieszkała obok rodziny Angell i ich córki DeeAnn.

Reklama

86-latka stwierdziła, że dziewczynki zostały podmienione w szpitalu. Wytłumaczyła też, że czekała na ujawnienie tej informacji, aż wszyscy rodzice umrą. Bobby nie wiedział co zrobić. Znał Kay i kochał ją jak siostrę. Nie chciał też nikogo zranić. Po rozmowie z rodzeństwem, postanowił, że powie o wszystkim Kay i DeeAnn.

Reklama

Obydwie rodziny wytworzyły sporą więź po tych rewelacjach. Obecnie Kay i DeeAnn są w bliskim kontakcie i czują się jak siostry. Zastanawiają się też, jak wyglądałoby ich życie, gdyby wychowywały się w swoich rodzinach.

– „To smutne, że nie udało mi się poznać moich rodziców” – powiedziała DeeAnn.


Źródło: http://www.dailymail.co.uk, http://www.polubione.pl

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku