Oto samolot który ma oblecieć cały świat bez użycia kropli paliwa.

Współcześni bracia Wright na nowo definiują pojęcie latania.

Wyobraźcie sobie możliwość lotu z Nowego Yorku do Londynu bez użycia kropli paliwa.

Może się to wydawać niemożliwym, ale właśnie nad tym pracuje grupa inżynierów i pilotów, mając nadzieję na zrealizowanie tego marzenia – i to już wkrótce. Jak? Dzięki energii słonecznej.

Oto Solar Impulse 2, najbardziej zaawansowany samolot na świecie, napędzany energią słoneczną.

Jednoosobowy samolot pobiera energię poprzez panele zamontowane na powierzchni skrzydeł, magazynując ją w czterech bateriach umieszczonych za kabiną pilota. Dzięki temu samolot może latać zarówno w dzień jak i w nocy, i teoretycznie, jeżeli nie wystąpi jakaś usterka, może tak lecieć w nieskończoność.

Sporo zmieniło się w sposobie latania przez ostatnie dekady, ale takie skoki postępowe należą do rzadkości. Komercyjne samoloty pasażerskie – którym przypomnijmy Solar Impulse 2 nie jest – występowały w licznych rozmiarach i kształtach na przestrzeni dziejów.

Od szerokiego Boeinga 747, do wąskiego Boeinga 737, dziesiątki modeli debiutowały od czasów zakończenia drugiej wojny światowej. Każdy z nich wnosił unikalne elementy.

Imponująca rozpiętość skrzydeł Solar Impulse 2 (236 stóp) sprawia, że  przewyższa on pod tym względem Boeinga 747 (229 stóp).

Chociaż używanie paneli słonecznych w ogromnych pasażerskich samolotach byłoby imponujące, obecnie projektanci skupiają się na bardziej przyziemnych celach.

W większości przypadków, okrążenie Ziemi bez lądowania było by całkowitą abstrakcją, lecz twórcy Solar Impulse 2 są na dobrej drodze do osiągnięcia tego celu.

W Marcu 2015 samolot wyleciał z Abu Dhabi, zatrzymując się w Omanie, Indiach, Myanmarze, I Chinach.

Kolejnym celem załogi jest lot z Nanjing w Chinach, na Hawaje. Ta trasa – licząca około 4000 mil – ustanowiłaby nowy rekord  w długości lotu elektrycznego samolotu, a zarazem najdłuższego lotu pojedynczego pilota (ponad 100 godzin).

Stamtąd, załoga ma zamiar zrobić kilka przystanków w Stanach Zjednoczonych, aby potem obrać kurs na południe Europy, a następnie północną Afrykę, po czym samolot wróci do Abu Dhabi, kończąc tym samym trasę.

Minie sporo czasu zanim zwykli ludzie będą mogli latać samolotami zasilanymi energią słoneczną, ale niektórzy producenci rozważają możliwość wprowadzenia silników hybrydowych do zwykłych samolotów. W Kwietniu 2014 roku, Airbus ogłosił plany na budowę hybrydowego samolotu pasażerskiego, zdolnego pomieścić do 90 osób. Szacuje się, że tego typu samoloty staną się ogólnodostępne w przeciągu 15-20 lat.