menu
Ania Lewandowska opowiedziała o trudach macierzyństwa. „Nad wanienką leciały mi łzy, zasypiałam na dywanie”
Ania Lewandowska opowiedziała o trudach macierzyństwa. „Nad wanienką leciały mi łzy, zasypiałam na dywanie”
Anna Lewandowska odkąd została mama na swoim blogu Baby by Ann dzieli się radami dla mam, które chcą zachować formę po ciąży oraz zdrowo się odżywiać.

Ostatnio pojawił się tam wywiad z samą Anią przeprowadzony przez Kasię Burzyńską, w którym opowiada o ciąży, porodzie oraz byciu mamą. 

Reklama

 Nie zdawałam sobie sprawy, że dziecko może złączyć dwoje ludzi jeszcze bardziej. Klara wydobyła z nas ogromne pokłady miłości, umocniła nasze uczucia, teraz jesteśmy jeszcze silniejsi. Więź matki i córki jest nie do podrobienia, najpiękniejszym naszyjnikiem kobiety są rączki dziecka, ale więź córki z ojcem też jest niezwykła i głęboka. Klara jest córeczką tatusia – czytamy na portalu Baby by Ann.

Odkąd dostała flet, próbuje na nim grać. Podobnie jest z pianinem. (...) Jej ulubione piosenki to „Mam tę moc” i „Możesz wszystko”, lubi też Sylwię Grzeszczak, (...) Klarcia lubi też, jak moja mama śpiewa jej kołysankę skomponowaną specjalnie dla Klary, przez wspaniałego kompozytora i przyjaciela rodziny, Andrzeja Krauze – z tekstem Ewy Żylińskiej – wyjaśniła.

Reklama

Następnie żona Roberta wyznaje, że po narodzinach córki była tak zmęczona, że słaniała się na nogach.

Nieprzespane noce, Robert grający co trzy dni. Na początku nie miałam pomocy, często zasypiałam na dywanie, gdzie popadnie. Byłam sama. Bałam się, że ze zmęczenia zasnę przy Klarze. Pamiętam jak po trzech tygodniach pojechałam na zakupy sama, nie było mnie 40 minut. To był wyczyn! Nagrywałam przyjaciółkom filmiki, że wyszłam z domu. Po zakupy spożywcze- opisuje.

Reklama

Anna wspomina też traumatyczny moment, gdy musiała sama wykąpać dziecko, bo Robert pojechał na zgrupowanie.

Kiedy już to się stało, nad wanienką tak mi łzy leciały, tak płakałam, że Robert pojechał, że będziemy przez tygodnie same i że to on zawsze kąpał Klarę... Bardzo mi było smutno. Najgorsze jednak dla nas były nieprzespane noce. W pewnym momencie miałam wrażenie, że chodzę na czworakach, nie wiedziałam jak się nazywam. Dodatkowo dochodziły jeszcze moje obowiązki zawodowe i domowe

Jak urodziłam, poczułam się bardzo kobieca, pewna siebie. Okazuje się, że nie tylko mężczyzna dodaje kobiecie seksapilu. Teraz prowadzę dużo warsztatów z budowania pewności siebie. (...) Na tym fundamencie powstało też Baby by Ann. (...) Motywowanie, inspirowanie, pokazywanie, jakie jesteśmy wspaniałe, mądre i niezwykłe. Przecież bycie mamą to urodzenie cudu bożego - mówi.

Całą rozmowę pełną wielu ciekawych wyznań możecie przeczytać na blogu Ani.

Źródło: http://blog.babybyann.com

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku