wyświetlenia
Jeden jest niepoprawnym wiecznym optymistą, drugi twardo stąpa po ziemi , ale jak głosi powiedzenie - przeciwieństwa się przyciągają. Mieszkają razem, a na ścianie widzi ich wspólny portret. Mimo, że Bert często wścieka się na Erniego ciągle jednak tworzą duet.
Role Berta i Erniego były pisane z myślą jako o "kochającej się parze".
Tak przynajmniej informuje Mark Saltzman, scenarzysta "Ulicy Sezamkowej" pracujący przy serialu od 1984 roku.
"Byłem już w związku, kiedy dołączałem do obsady "Ulicy sezamkowej". Nie wiedziałem, jak mam pisać o Bercie i Ernim, jak nie o parze kochających się mężczyzn. Pisałem skecze. Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne mojego chłopaka były idealnym przeciwstawieniem dla mojego życia w chaosie. Tak powstawała dynamika relacji Berta i Erniego"
Dla wielu osób nie było to wcale niespodzianką, cześć twierdziła, że spodziewała się tego od dawna.
"Bert i Ernie okazali się gejami. Nagle wszystko stało się jaśniejsze i bardziej radosne", "Szczerze - to mnie ucieszyło, bo Bert i Ernie byli cudowną parą" - pisali użytkownicy Twittera.
Jednak niedługo potem pojawiło się oficjalne oświadczenie studia, które przedstawia sprawę zupełnie inaczej.
Tak jak zawsze podkreślaliśmy, Bert i Ernie to najlepsi przyjaciele. Stworzyliśmy ich, aby uczyć dzieci, że ludzie mogą się ze sobą przyjaźnić mimo znaczących różnic. Choć są identyfikowani jako mężczyźni i mają wiele ludzkich cech, ciągle są tylko kukiełkami i nie mają orientacji seksualnej - napisano w komunikacie.
Pozostaje więc sprawy kukiełek pozostawić między kukiełkami i nie mieszać w to ludzkich zachowań :)
Źródło: pudelek.pl, antyradio.pl
Rozmowy na Facebooku