wyświetlenia
Zbliżając się do przejścia dla pieszych powinniśmy być bardzo uważni, bo nawet jeżeli w pobliżu nie znajduje się pieszy to i tak nie możemy otrzymać mandat za wyprzedzanie na przejściu. Takie wykroczenie będzie nas kosztować 1500zł i 15 punktów karnych, które kasują się dopiero po dwóch latach, przy drugim takim wykroczeniu w ciągu dwóch lat pozbędziemy się prawa jazdy.
Jest to bardzo dobre prawo ponieważ wielu pieszych potrącanych jest na przejściach właśnie podczas przechodzenia w momencie wyprzedzania pojazdu przez inny pojazd. Co jednak w sytuacji jeżeli policjant będzie nas próbował na tym złapać? Czy do takiej właśnie sytuacji doszło na ulicy Partyzantów w Bielsku-Białej?
W internecie pojawiło się nagranie z dość dziwnej sytuacji. Wedle autora nagrania BMW jadące przed nim było nieoznakowanym radiowozem. W jakim celu najpierw zwolnił, a następnie zatrzymał się przed przejściem skoro nikogo na nim nie było? Czy chciał w ten sposób naciągnąć kierującego Skodą na słony mandat? Ciężko nam jest ocenić zamiary tego kierowcy, ale nie wyglądało to najrozsądniej.
Aktualizacja:
Policja opublikowała nagranie z wideorejestratora, który to rzekomo polował na mandat. Policjanci opublikowali oświadczenie w tej sprawie w którym piszą, że to kierowca osobówki zwalniał szybciej niż oni. Poniżej nagranie, które zostało opublikowane na portalu policja.pl (Tutaj link do oświadczenia), a poniżej możecie zobaczyć nagranie.
Rozmowy na Facebooku