 
        10,875
wyświetlenia
            wyświetlenia
Podczas tegorocznego Rajdu Wisły doszło do zderzenia auta biorącego udział w wyścigu z prywatnym autem, które było zaparkowane na jednej z posesji.
            
                            Przypadkowemu kibicowi udało się akurat nagrać ten moment. Jak widać na nagraniu auto prawdopodobnie za szybko wchodziło w zakręt z którego wypadło, a następnie przeleciało przez pole i walnęło w zaparkowany samochód. Jak tłumaczył kierowca rajdówki zaraz po otworzeniu drzwi, wydawało się, że auto nie miało hamulców, jednak przeczy temu pisk opon na asfalcie zanim auto wypadło z drogi.
Reklama
                 
 
     
     
     
     
     
     
     
     
                
                 
         
                             
                             
                             
                             
                             
                             
                             
                             
                             
                            
Rozmowy na Facebooku