10,676
wyświetlenia
wyświetlenia
Podczas tegorocznego Rajdu Wisły doszło do zderzenia auta biorącego udział w wyścigu z prywatnym autem, które było zaparkowane na jednej z posesji.
Przypadkowemu kibicowi udało się akurat nagrać ten moment. Jak widać na nagraniu auto prawdopodobnie za szybko wchodziło w zakręt z którego wypadło, a następnie przeleciało przez pole i walnęło w zaparkowany samochód. Jak tłumaczył kierowca rajdówki zaraz po otworzeniu drzwi, wydawało się, że auto nie miało hamulców, jednak przeczy temu pisk opon na asfalcie zanim auto wypadło z drogi.
Reklama
Rozmowy na Facebooku