wyświetlenia
Gdy Daniel Evans przystąpił do eliminacji programu X Factor, był on 38-letnim ojcem trójki dzieci. W tym czasie pracował jako czyściciel basenów i robił co mógł aby utrzymać rodzinę ze swojej skromnej pensji.
Jurorzy show poznali tragiczną historię Daniela, a zarazem powód jego przystąpienia do programu. Jego żona zmarła podczas porodu ich trzeciego dziecka.
W przeszłości próbowała ona wielokrotnie przekonać Daniela aby spróbował on sił w którymś z popularnych programów, wiedząc, że jej mąż dysponuje unikalnym głosem. Przez lata, znajdował on jednak wymówki i unikał podjęcia wyzwania.
Śmierć jego żony uświadomiła Danielowi, że życie jest zbyt krótkie na wahania. Mężczyzna zapisał się do X Factor, z myślą, że bez względu na to jak mu pójdzie, przynajmniej spróbował.
Na swój utwór, Daniel wybrał „Sometimes When We Touch,” klasyczną balladę miłosną autorstwa Dana Hilla.
Wszyscy jurorzy byli zauważalnie wzruszeni, jednak to na Cheryl Cole wykonanie Daniela zrobiło największe wrażenie. Jurorka nie potrafiła powstrzymać łez.
„Nie dziwie się, że twoja żona namawiała cię na audycję,” powiedziała Cole po występie. „Myślę, że byłaby z ciebie bardzo dumna.”
Źródło: http://www.littlethings.com/
Rozmowy na Facebooku