menu
Kiedy chcesz się popisać swoim Mercedesem, ale szybko tego żałujesz
Kiedy chcesz się popisać swoim Mercedesem, ale szybko tego żałujesz
Oj musimy się Wam przyznać, że już dawno nie widzieliśmy takiego popisu, który zakończyłby się w tak spektakularny sposób. Widzieliśmy już kierowców, którzy byli tak dumni ze swoich samochodów, że mamy wrażenie, zapominali o myśleniu. Najważniejsze było to, żeby się pokazać i popisać. Nauczeni jednak doświadczeniem innych kierowców wiemy, że takie popisy kończą się zazwyczaj bardzo źle.

Tak było i tym razem, kiedy to kierowca Mercedesa chciał się popisać swoim autem. Wystawiona ręka za okno, która ma wskazywać na pełen luzik w opanowaniu swojego samochodu, może jedynie świadczyć o tym, że za chwilę stanie się coś ciekawego.

Tak też i było, bo kierowca ledwo ruszył autem i już wiedział, że ma kłopoty. Jego tylno napędowe auto niezbyt dobrze sprawowało się na tak bardzo ośnieżonej nawierzchni. Szczególnie, że było stromo, przez co jego opony (możliwe, że letnie) nie za bardzo sprawowały się w tych warunkach.

Finał tego był taki, że kierowca i jego auto momentalnie zniknęli z pola widzenia. Podejrzewamy, że nie tak to miało wyglądać. Mamy jedynie nadzieję, że nikomu nic się nie stało. Szkoda tylko, że nagranie nie jest dłuższe i że nie mogliśmy zobaczyć gdzie ostatecznie się zatrzymał.

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku