wyświetlenia
Po pierwsze kierowca jak i autor nagrania chcieli się popisać ile to wyciągnie auto w terenie zabudowanym i chyba jak szybko się rozpędzi do magicznych 160 km/h (swoją drogą mamy wrażenie, że to był maks co można było z niego wycisnąć).
Po drugie panowie nie za bardzo ogarnęli, że w terenie zabudowanym może się zdarzyć skrzyżowanie lub rondo (które swoją drogą też jest skrzyżowaniem tylko innego typu). Widzieliśmy już lot przez rondo, ale chyba nie z taką prędkością i nie w takim stylu.
Na nagraniu widać prędkość z jaką porusza się samochód, a po chwili widać znaki i wysepkę, która wskazuje na to, że za chwilę trafią na ruch okrężny. Trafili w tak wspaniały sposób, że nie tylko zaliczyli lot przez rondo, ale również test zderzeniowy z pobliskim murem na który trafili.
Film oczywiście wrzucamy ku przestrodze, aby tacy mistrzowie prostej zastanowili się czy warto jest ryzykować swoim życiem i zdrowiem, a także samochodem, żeby tylko nagrać jakiś głupi film.
Rozmowy na Facebooku