Lekarze twierdzą, że odkryli istnienie męskiego okresu. „Niektórzy mężczyźni mają te dni od czasu do czasu”

Tymczasem naukowcy dowiedli, że dolegliwości będące skutkiem wahań hormonalnych dotykają też wielu mężczyzn. Za wszystko odpowiada testosteron.

Mężczyzna podlega pewnym cyklom, ale nie takim rytmicznym i przewidywalnym jak kobiety – przyznaje w rozmowie z naTemat seksuolog, dr Stanisław Dulko. IMS (Irritable Male Syndrome) czyli Syndrom Poirytowanego Samca nawiązuje nazwą do PMS (Premenstrual Syndrome), czyli zespołu napięcia przedmiesiączkowego.

I podobnie jak u kobiet, u mężczyzn wiąże się z huśtawką hormonów, a zwłaszcza testosteronu. Najgorsze są gwałtowne spadki.

Podobno objawy, typowe dla kobiecego PMS, może mieć nawet ok. 30 proc. mężczyzn. Te najczęstsze to zmienne nastroje (z przewagą tego złego), stany depresyjne, agresywne zachowania, ogólne gorsze samopoczucie, bóle głowy, brzucha.

Wielu panów przyznaje również, że wydaje wtedy mnóstwo pieniędzy na… jedzenie i przekąski! W ten sposób poprawiają sobie humor i zwalczają zwiększający się apetyt. Drogie panie, brzmi znajomo, prawda?

Źródło: viralka.pl, facet.wp.pl