wyświetlenia
Zakary Riegel przyszedł na świat z defektem, w efekcie którego, większość jego twarzy skrywała ogromna narośl. Był to wynik przepukliny mózgowej, niezwykle rzadkiej wady polegającej na uwypukleniu się opony miękkiej i części mózgowia poprzez ubytek kości czaszki. Statystycznie, każdego roku zaledwie jedno na 12 tysięcy niemowląt rodzi się cierpiąc z powodu tej wady.
Chociaż w każdym innym aspekcie Zakary był całkowicie zdrowy, Valeka nie mogła powstrzymać łez gdy po raz pierwszy zobaczyła swojego syna.
„ Na jego twarz składała się jedynie ogromna narośl i malutkie usta – nie było widać oczu, nosa, rzęs.” wspomina kobieta.
Oddział złożony z 22 lekarzy monitorujących stan chłopca podjął się zabiegu usunięcia narośli. Po czterech miesiącach spędzonych w szpitalu dziecięcym w Cincinnati, Zakary był już dostatecznie duży, aby operacja była możliwa.
Lekarze stanęli przed wyzwaniem nie tylko usunięcia narośli, ale także zrekonstruowania kości czaszki malca. Na szczęście, długa i skomplikowana operacja zakończyła się sukcesem. Gdy Valeka po raz pierwszy zobaczyła swojego syna bez narośli, nie mogła ukryć wzruszenia.
„Rozpłakałam się, bo nie zdawałam sobie sprawy jak piękne były jego orzechowe oczy i długie rzęsy. Wreszcie mogłam je ujrzeć.”
Zakary był nie do poznania i to w najlepszym tego słowa znaczeniu, jednak zarówno jemu, jak i jego mamie, przyzwyczajenie się do zmiany zajęło kilka dni.
„Przez pierwsze kilka dni, Zakary co chwilę dotykał swojej buzi, jakby nie dowierzając, że ta duża rzecz nagle zniknęła.”
Źródło: faithtap.com
Rozmowy na Facebooku