menu
Musiałą wybrać aborcję lub poród w 24 tygodniu! 9 miesięcy później lekarze nie poznają jej dziecka!
Musiałą wybrać aborcję lub poród w 24 tygodniu! 9 miesięcy później lekarze nie poznają jej dziecka!
Będąc w 24 tygodniu ciąży, Victoria Bradley wiedziała już, że jej podróż będzie dosyć... niecodzienna. Podczas wizyty w szpitalu, kobieta dowiedziała się, że jej ciąża może mieć katastrofalne skutki, jeśli jej córka urodzi się za wcześnie. Niedługo potem, malutka Francesca przyszła na świat i lekarze zgodnie stwierdzili, że aby przetrwała ona dłużej niż kilka godzin, potrzeba będzie cudu. I taki cud się wydarzył.Choć przedwczesny termin porodu zaskoczył i lekarzy i Victorię, kobieta nie straciła nadziei. Patrząc na filigranowe ciało swojej córeczki, nie mogła ona uwierzyć, że jest ona tak silna. Dziewczynka przeszła liczne zabiegi i operacje.To jak wiele Francesca przeszła przez pierwsze miesiące swojego życia jest wręcz trudne do pojęcia. Na szczęście, po miesiącach przebytych chorób i rehabilitacji, dziewczynka powoli wróciła do zdrowia i dziś rozwija się już jak najnormalniejsze dziecko pod słońcem. 

Będąc w 24 tygodniu ciąży, Victoria Bradley wiedziała już, że jej podróż będzie dosyć... niecodzienna. Podczas wizyty w szpitalu, kobieta dowiedziała się, że jej ciąża może mieć katastrofalne skutki, jeśli jej córka urodzi się za wcześnie.


 Niedługo potem, malutka Francesca przyszła na świat i lekarze zgodnie stwierdzili, że aby przetrwała ona dłużej niż kilka godzin, potrzeba będzie cudu. I taki cud się wydarzył.


Choć przedwczesny termin porodu zaskoczył i lekarzy i Victorię, kobieta nie straciła nadziei. Patrząc na filigranowe ciało swojej córeczki, nie mogła ona uwierzyć, że jest ona tak silna. Dziewczynka przeszła liczne zabiegi i operacje.


To jak wiele Francesca przeszła przez pierwsze miesiące swojego życia jest wręcz trudne do pojęcia. Na szczęście, po miesiącach przebytych chorób i rehabilitacji, dziewczynka powoli wróciła do zdrowia i dziś rozwija się już jak najnormalniejsze dziecko pod słońcem. 


TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku