menu
„Nieprawdopodobny skandal” Lekarz w kilku słowach punktuje błędy polskiego rządu
 „Nieprawdopodobny skandal” Lekarz w kilku słowach punktuje błędy polskiego rządu
Testy na koronawirusa w Polsce według deklaracji rządu przeprowadzane są na masową skalę. Jednak nie wszyscy zgadzają się z tymi informacjami.

Ministerstwo Zdrowia informuje, że dobowo jest wstanie przeprowadzać 20 tysięcy testów. Ciągle też kupowane są nowe i powiększane zapasy, oraz zaplecze laboratoryjne. 

Na temat kupowanych przez rząd testów wypowiedział się lekarz. Nie szczędził mocnych słów. Okazuje się, że nie jest wcale tak dobrze, jak podają oficjalne źródła.

Reklama

Zbadano, jak w poszczególnych krajach, przeprowadza się testy na koronawirusa. Okazuje się, że w porównaniu z innymi państwami Unii Europejskiej znajdujemy się na 23 miejsca. Statystykę stworzono przeliczając ilość wykonanych testów na jednego mieszkańca. Temat zdecydował się poruszyć lekarz.

Swoją opinią w tym temacie podzielił się lekarz, profesor Cezary Szczylik.

Dlaczego wciąż tak mało testujemy? Czemu nie testuje się medyków, którzy są na pierwszej linii frontu? Dlaczego 3 dni czekamy na wynik testu na koronawirusa? Czy to błędy naszego rządu, czy tak jest także w innych krajach?

Liczono na to, że w Polsce nie powtórzymy scenariusza włoskiego czy hiszpańskiego i traktowało się nas, jak naród wybrany - "nam się to nie może zdarzyć". Myślę, że to była taka forma lekceważenia zagrożenia, które nadciągało. To spowodowało, że my po prostu zbyt późno zaczęliśmy kupować testy i nie sprawdzaliśmy nawet, jakie testy kupujemy .

Jak opisuje lekarz, musieli czekać 3 dni na wynik testu na koronawirusa, który w tym czasie mógł rozprzestrzeniać się po terenie szpitala.

Na moim oddziale mieliśmy problem, bo 3 dni czekaliśmy na wynik testu na koronawirusa, aresztując cały personel medyczny i zamrażając ruch pacjentów.

Dopiero po trzech dniach zamrożenia działalności całego szpitala okazało się, że osoba badana jest zdrowa i można wrócić do normalnego trybu pracy. Jednak 3 dni w obecnej sytuacji to bardzo długi bezruch który mógł zagrażać zdrowiu innych pacjentów. 

Ale to nie jedyne błędy naszej władzy. Ekspert bardziej przerażony jest wizją zbliżających się wyborów prezydenckich. Według profesora rozluźnianie ograniczeń przez rząd to decyzja wyłącznie polityczna i w ten sposób ma być przygotowany grunt pod wybory.

Ogromne niebezpieczeństwo czeka nas w związku z wyborami. Ministerstwo Zdrowia mówi, że nadciąga szczyt pandemii, a tymczasem rozluźnia się reżimy związane z prewencyjną polityką państwa tylko i wyłącznie po to, by powiedzieć, że możemy pójść do wyborów. To jest nieprawdopodobny skandal! – powiedział lekarz.


Źródło: ABC Zdrowie, twojenowinki.p

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku