wyświetlenia
Wszystko zaczęło się od kierowcy Audi, który najprawdopodobniej jechał ze zbyt dużą prędkością, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożną lampę. Sytuacja wyglądała bardzo groźnie, ponieważ o mało nie wjechał w kobietę z dziećmi. Siła uderzenia była tak duża, że auto wyrwało z ziemi latarnie, która przewróciła się na samochód.
Kierowca Audi niezwłocznie zbiegł z miejsca zdarzenia, jednak szybko został zatrzymany, ponieważ sprawą natychmiastowo zajęli się policjanci. 27-letni kierowca odpowie teraz za stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym dla pieszych, niestosowanie się do znaków drogowych i wyprzedzanie na przejściu dla pieszych.
To jednak nie koniec całej historii. Obok miejsca zdarzenia przechodził 24-letni mężczyzna, który zauważył leżącą lampę. Postanowił skorzystać z okazji i ukradł element lampy. Jego radość nie trwała, jednak długo, ponieważ jego poczynania zauważył patrol policji, który zatrzymał mężczyznę.
Wyjaśnił on policjantom, że na widok lampy nie mógł się powstrzymać od skorzystania z okazji. Element, który ukradł wyceniono na trzy tysiące złotych. Teraz obu mężczyznom za popełnione przestępstwa, czyli kradzież i uszkodzenia mienia, grozić może kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Rozmowy na Facebooku