menu
Ojciec dzwoni na pogotowie krzyczą, że jego synek nie oddycha. Podczas autopsji odkryto wstrząsającą prawdę
Ojciec dzwoni na pogotowie krzyczą, że jego synek nie oddycha. Podczas autopsji odkryto wstrząsającą prawdę
Ratownicy medyczni, pielęgniarki i lekarze codziennie stykają się z przypadkami, które zmuszają ich do zastanowienia się, czy do wypadku doszło przez przypadek, czy może dziecko jest ofiarą przemocy w rodzinie.

Dyspozytor w Utah otrzymał telefon od 19-letniego Clinta Nokesa. Mężczyzna zgłosił, że jego syn Hudson, nagle przestał oddychać i potrzebuje pomocy.

Ratownicy, którzy przybyli na miejsce nie mogli przywrócić oddechu 7-tygodniowemu chłopcu i od razu zabrali go do szpitala.

Reklama

Ojciec chłopczyka twierdził, że Hudsonowi nie odbiło się po jedzeniu i nagle sprawy przybrały zły obrót - Hudson przestał oddychać. Najprawdopodobniej wtedy Clint zadzwonił też po swoją dziewczynę i mamę Hudsona, Kristę Larsen. 

Gdy policja przesłuchała personel szpitala, do którego trafił Hudson zeznania Clinta przestały być prawdopodobne. Główka i klatka piersiowa dziecka były pełne siniaków, a w mózgu doszło do wewnętrznego krwotoku.

Chłopiec został brutalnie pobity! Doznał urazu głowy, miał pękniętą czaszkę, liczne siniaki i stłuczenia na głowie oraz klatce piersiowej, doszło też do wewnętrznego krwotoku.

Reklama

Ostatecznie, 19-letni ojciec przyznał się do winy. Chłopak twierdzi, że stracił nad sobą panowanie, gdy w żaden sposób nie mógł uspokoić płaczącego Hudsona. To nie pierwszy raz, kiedy młody ojciec nie powstrzymał agresji. Hudson miał na ciele ślady przebytych złamań. 

Reklama

Źródło: bauldeideas.com

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku