Jeszcze w tym roku, angielscy inżynierowie rozpoczną testy projektu który może zrewolucjonizować rynek paliw.
Jak sama nazwa wskazuje, projekt "elektryczne autostrady" polega wybudowaniu dróg będących w stanie zasilać elektryczne pojazdy.
Jeśli graliście kiedyś w "F-Zero" starą grę przeznaczoną na Super Nintendo, macie pojecie na czym to polega.
Projekt ten został zainicjowany przez Brytyjski rząd w celu rozwiązania dwóch najpoważniejszych wad elektrycznych pojazdów.
Największym problemem dla właścicieli pojazdów elektrycznych (i zapewne najpoważniejszym czynnikiem który powstrzymuje właścicieli tradycyjnych aut przed zmianą) jest ograniczony zasięg pojazdów w połączniu z niewielką liczbą stacji przystosowanych do ich ładowania.
Oto pomysł inżynierów z Highways England.
Wzdłuż autostrady rozmieszczone zostałyby źródła zasilania przewodzące energię pod jednym z pasów autostrady, dzięki czemu pojazdy zaopatrzone w technologię bezprzewodowego ładowania mogłyby poruszać się bez utraty energii.
Ale po co przeznaczać tyle czasu i pieniędzy na projekt który wpłynie na zaledwie niewielką część samochodów?
Ponieważ dzięki tej technologii, przyszłość przemysłu motoryzacyjnego może ulec drastycznej zmianie.
W każdej dziedzinie technologicznej postępy są stopniowe. Dzięki takiemu przełomowi na rynku pojazdów elektrycznych, ich zapotrzebowanie gwałtownie wzrośnie, jako że coraz więcej ludzi będzie decydowało się na zmianę dotychczasowego auta na nowsze, tańsze i przyjazne środowisku.
Przewiduje się, że w roku 2050, niemal wszystkie zakupione pojazdy na terenie Wielkiej Brytanii będą elektryczne.
To tylko część dalekosiężnego planu Anglii na rozbudowę infrastruktury potrzebnej do napędzania pojazdów elektrycznych.
W planach są też nowe stacje ładujące rozmieszczone co 20 mil wzdłuż każdej autostrady.
Zobaczcie sami, że auto na prąd też może mieć pazur!
Co sądzicie o takim pomyśle na rewolucję transportu ? Podzielcie się ze znajomymi, niech wiedzą jak wygląda przyszłość według naukowców!
Rozmowy na Facebooku