menu
Ratownik medyczny dostał od sąsiadów chamski list. Ciężko go czytać
Ratownik medyczny dostał od sąsiadów chamski list. Ciężko go czytać
Pan Marcin na co dzień pracuje w rybnickim szpitalu, ratując życie wielu pacjentom jako ratownik medyczny. Na swoim osiedlu w Jastrzębiu-Zdroju znalazł za szybą kartkę z pogróżkami, podpisaną "mieszkańcy".

Na szczęście ludzi, którzy dali mu wyrazy wsparcia okazało się dużo więcej.

Marcin Matura to ratownik medyczny, który pracuje w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Rybniku. We wtorek mężczyzna opublikował w mediach społecznościowych list, który znalazł za wycieraczką samochodu. Anonimowa kartka była pełna wulgaryzmów. 

Reklama

Ratownik odniósł się do słów napisanych na anonimowej kartce w zadziwiająco spokojny sposób. - Dziękuję osobie, która zostawiła mi ten "piękny" list za wycieraczka mojego samochodu. Życzę Ci dużo zdrowia i wytrwałości z wirusem covid-19. Pamiętaj o całej sytuacji przy głupim przeziębieniu, kiedy będziesz zgłaszać się do jakiegokolwiek lekarza czy też ratownika 

Ratownik szybko zebrał w internecie ogromną rzeszę wspierających go fanów. Wiele osób wysyłało mu miłe słowa i dziękowało za jego pracę. Marcin Matura udzielił nawet w mediach wywiadu, w którym przyznał, że czuje się niedoceniany przez społeczeństwo.

Ludzie, którzy w ten sposób traktują ratowników czy lekarzy, nie zdają sobie sprawy, jak wygląda nasza praca. Jesteśmy na pierwszej linii ognia, nie tylko w walce z koronawirusem, ale też w przypadku innych zdarzeń i wypadków.

Do sprawy odniosła się także prezydent Anna Hetman.

Miejmy nadzieję, że takie dziwne i nieludzkie zachowania  pozostaną tylko marginesem. Ci ludzie naprawdę  narażają swoje zdrowie walcząc o nasze. 


Źródło: facebook.com, o2.pl 

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku