wyświetlenia
Jakiś czas po nałożeniu makijażu, kobieta zauważyła na twarzy niewielkie zgrubienie, znajdujące się w okolicy brwi. Początkowo zignorowała ona ten problem, biorąc zgrubienie za zwykły trądzik. Gdy jednak obudziła się kolejnego dnia, jej twarz była rozpalona i spuchnięta, a ze zgrubienia sączyła się ropa. Katie trafiła do szpitala, gdzie okazało się, że to co początkowo wzięła za trądzik, było w rzeczywistości infekcją wywołaną przez kredkę do brwi.
Katie była zdruzgotana gdy dowiedziała się od lekarzy, że błyskawicznie rozwijająca się infekcja może spowodować permanentną utratę wzroku, a nawet zagrażać jej życiu. Natychmiast rozpoczęto kurację najsilniejszymi antybiotykami. Sytuacja kobiety pogorszyła się jeszcze bardziej, gdy okazało się, że jest ona uczulona na składnik jednego z antybiotyków.
To były przerażające godziny. Katie obawiała się najgorszego, ale na szczęście antybiotyki zadziałały w porę i infekcja została opanowana. Choć przez dłuższy czas nie wiadomo było, czy jej twarz wróci do stanu początkowego, opuchlizna zaczęła stopniowo ustępować.
Oprócz słonego rachunku ze szpitala, Katie otrzymała też nauczkę którą dzieli się z całym światem: Zawsze pamiętajcie aby regularnie czyścić wszystkie akcesoria kosmetyczne. W przeciwnym razie grożą wam naprawdę nieprzyjemne konsekwencje.
Źródło: https://www.gofundme.com
Rozmowy na Facebooku