wyświetlenia
Jaka jest prawda, wiedzą tylko one, ale do redakcji „Warszawa w pigulce” napisała anonimowa osoba, która wyznała, że siostry Godlewskie miały pobić się na pokładzie samolotu na Lotnisku Chopina!
Celebrytki miały robić problemy już na lotnisku, przez co załoga nie chciała wpuścić ich na pokład. Ostatecznie udało im się wsiąść, jednak gdy samolot ruszył, wywiązała się między nimi awantura.
Siostry Godlewskie próbowały poderwać pilota żeby ten wpuścił ich na pokład. Ostatecznie pilot na pasie startowym postanowił zawrócić i wezwać straż celna i antyterrorystów - opowiedziała jedna z pasażerek
Upominali je, bo już podczas kolejki krzyczały, śpiewały. Mówiły teksty w stylu: "Kim ja jestem żeby stać w kolejce?", "Nie ma tutaj w ogóle normalnych ludzi". Przed startem pilot pierwszy raz je upomniał. Drzwi się zamknęły i zaczęliśmy jechać do pasa startowego. One zaczęły pić alkohol i znowu krzyczeć bo myślały, że jak juz zamknęli drzwi to nikt ich nie wyrzuci. Nagle pilot zatrzymał samolot i mówi, że zawracamy. Podjechały schody. Przyszła straż celna, antyterroryści w kominiarkach. Rozmawiali z nimi jakieś 20 minut, zanim wyszły z samolotu
Nieoficjalne źródła podają, że dwie kobiety zostały wyprowadzone przez Straż Graniczną z samolotu i ukarano je mandatem po 500 złotych każda.
Wylot nastąpił z opóźnieniem i najprawdopodobniej poleciała tylko Małgorzata, ponieważ na swoim prywatnym koncie na Instagramie dodaje zdjęcia z Amsterdamu i poinformowała o tym, że jest już po koncercie. Na stronie wydarzenia na Facebooku pojawił się także wpis, sugerujący, że tylko jedna z nich dała koncert w Holandii.
Czy to już koniec duetu?
Źródło: fakt.pl, popularne.pl, o2.pl
Rozmowy na Facebooku