menu
Sowa rozpoznaje człowieka który uratował jej życie! Przytula go w bardzo wzruszający sposób!
Sowa rozpoznaje człowieka który uratował jej życie! Przytula go w bardzo wzruszający sposób!
Gigi, puchacz wirginijski, znajdował się na skraju śmierci gdy przyniesiono go do kliniki weterynaryjnej w Mississippi. Biedny ptak cierpiał z powodu poważnego urazu głowy, prawdopodobnie wskutek zderzenia z samochodem.„Ten ptak to jeden z najcięższych przypadków z jakimi się spotkałam,” mówi Missy Dubuisson, która znalazła ranne zwierze. „To, że wciąż żyje jest wręcz niebywałe.” Na szczęście, po długim i żmudnym leczeniu stan Gigiego poprawił się. Nie byłoby to możliwe gdyby nie zaangażowanie Douglasa Pojeky, znanego ze swoich umiejętności zajmowania się sowami.„Przez wszystkie lata pracy nie spotkałam nikogo z taką ręką do tych niesamowitych ptaków,” mówi Dubuissson. „Gigi całkowicie zaufał Douglasowi.”Gdy mężczyzna opuścił klinikę w sprawach rodzinnych, widać było jak bardzo ptak za nim tęskni, co zresztą tłumaczy jego ogromną radość gdy tylko znów zobaczył się ze swoim opiekunem. Sowa była tak wdzięczna swojemu wybawcy, że tuliła się do niego bez przerwy gdy ten wrócił z podróży.„T

Gigi, puchacz wirginijski, znajdował się na skraju śmierci gdy przyniesiono go do kliniki weterynaryjnej w Mississippi. Biedny ptak cierpiał z powodu poważnego urazu głowy, prawdopodobnie wskutek zderzenia z samochodem.


„Ten ptak to jeden z najcięższych przypadków z jakimi się spotkałam,” mówi Missy Dubuisson, która znalazła ranne zwierze. „To, że wciąż żyje jest wręcz niebywałe.” Na szczęście, po długim i żmudnym leczeniu stan Gigiego poprawił się. Nie byłoby to możliwe gdyby nie zaangażowanie Douglasa Pojeky, znanego ze swoich umiejętności zajmowania się sowami.


„Przez wszystkie lata pracy nie spotkałam nikogo z taką ręką do tych niesamowitych ptaków,” mówi Dubuissson. „Gigi całkowicie zaufał Douglasowi.”

Gdy mężczyzna opuścił klinikę w sprawach rodzinnych, widać było jak bardzo ptak za nim tęskni, co zresztą tłumaczy jego ogromną radość gdy tylko znów zobaczył się ze swoim opiekunem.


 Sowa była tak wdzięczna swojemu wybawcy, że tuliła się do niego bez przerwy gdy ten wrócił z podróży.

„To był jeden z najcięższych przypadków z jakimi się spotkaliśmy.”


Pojesky wyleczył sowę z groźnego urazu głowy.

„Przez wszystkie lata pracy nie spotkałam nikogo z taką ręką do tych niesamowitych ptaków,” mówi ratowniczka która znalazła rannego ptaka.


„One całkowicie mu ufają, widać to po ich zachowaniu.”



Wspaniali ludzie których praca powinna być doceniona przez wszystkich!


Źródło: http://www.boredpanda.com/


TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku