menu
Stracił prawko, bo chciał się zemścić na kierowcy
Stracił prawko, bo chciał się zemścić na kierowcy
Dzisiaj zobaczyliśmy kolejny przykład agresji na drodze która mogła skończyć się tragicznie. Kierowcy Mazdy 5 wystarczył klakson aby wpaść w furię. Policja opublikowała nagranie z sytuacji jaka miała miejsce w Kielcach. Ignorancja przepisów ruchu drogowego i cwaniactwo za kierownicą mogło doprowadzić do tragedii, w której mogły ucierpieć dzieci oczekujące na zmianę świateł – zauważa policja.

Wszystko zaczęło się od tego jak kierujący Mazdą wyjeżdżał z remontowanego odcinka jezdni na Alei Solidarności. Nie zastosował się on do znaku STOP i wjechał przed nagrywającego, który postanowił użyć klaksonu. To wystarczyło aby rozjuszyć kierowcę audi.

– Gdy ten użył klaksonu, by zdyscyplinować mężczyznę prowadzącego japońskie auto, ten drugi prawdopodobnie złośliwie przyhamował. Ostatecznie po chwili kierujący Mazdą został z tyłu, lecz tuż przed skrzyżowaniem z ul. Świętokrzyską wyprzedził auto z nagrywającym urządzeniem, nieco zajeżdżając mu drogę. W tym momencie mężczyzna siedzący za kierownicą japońskiego pojazdu, z uwagi na zbyt dużą prędkość i śliską nawierzchnię nie był w stanie opanować auta – informują mundurowi.

Kierowcy było mało więc postanowił kontynuować swoją brawurową jazdę. Już na ulicy Świętokrzyskiej postanowił wyprzedzić nagrywającego i zajechać mu drogę po czym zaczął nagle hamować. Niestety przez swoje zachowanie wpadł w poślizg i pomimo skręconych kół suną wprost na grupkę dzieci, które oczekiwały na przejście przez przejście.

Wszystko zaczęło się od tego jak kierujący Mazdą wyjeżdżał z remontowanego odcinka jezdni na Alei Solidarności. Nie zastosował się on do znaku STOP i wjechał przed nagrywającego który postanowił użyć klaksonu. To wystarczyło aby rozjuszyć kierowcę audi.

– Gdy ten użył klaksonu, by zdyscyplinować mężczyznę prowadzącego japońskie auto, ten drugi prawdopodobnie złośliwie przyhamował. Ostatecznie po chwili kierujący Mazdą został z tyłu, lecz tuż przed skrzyżowaniem z ul. Świętokrzyską wyprzedził auto z nagrywającym urządzeniem, nieco zajeżdżając mu drogę. W tym momencie mężczyzna siedzący za kierownicą japońskiego pojazdu, z uwagi na zbyt dużą prędkość i śliską nawierzchnię nie był w stanie opanować auta – informują mundurowi.

Kierowcy było mało więc postanowił kontynuować swoją brawurową jazdę. Już na ulicy Świętokrzyskiej postanowił wyprzedzić nagrywającego i zajechać mu drogę po czym zaczął nagle hamować. Niestety przez swoje zachowanie wpadł w poślizg i pomimo skręconych kół suną wprost na grupkę dzieci które oczekiwały na przejście przez przejście.

Tym razem nie obeszło się bez konsekwencji dla agresywnego kierowcy. 27-latkowi zostało odebrane prawo jazdy, a jego zachowanie zostanie ocenione przez sąd. Zostały mu postawiony zarzut dwukrotnego spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym. Za co może mu grozić grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów.

– Był to 27-letni mieszkaniec Kielc, który usłyszał zarzut dwukrotnego spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy, a jego zachowanie na drodze oceni teraz sąd. Za popełnione przez niego wykroczenia może grozić mu wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów – informuje policja.

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku