Jeśli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie - znacie to powiedzenie ? Idealnie opisuje pomysł na biznes tego młodego Teksańczyka! Skoro ludzie gotowi są mu płacić pieniądze za jego "produkt" to znaczy, że jest zapotrzebowanie na... podpisanego ziemniaka.
Alex Craig wpadł na ten pomysł podczas kolacji ze swoją dziewczyna, stwierdził, że można by wysyłać ludziom wiadomości na ziemniaku. Nie dziwi chyba was, że dziewczyna była sceptyczna. Jednak szybko zrozumiała swoją pomyłkę!
Pomysł chwycił z zaskakującą siłą. Alex oferuje dużego ziemniaka w cenie 9,99$ mieści się na nim 140 znaków, czyli tyle co w wiadomości na Twitterze, zaś ziemniak mniejszy za 7.99$ mieści 100 znaków.
Moda na wysyłanie sobie takich wiadomości ogarnęła młodych amerykanów. Popularne stało się chwalenie na Twitterze otrzymanymi w ten sposób wiadomościami a hasztag #potatoparcel odsyła do tysięcy wiadomości!
Co sądzicie o tak szalonym pomyśle na biznes? Podoba wam się czy to już czyste wariactwo? Podzielcie się tym ze znajomymi, żeby każdy miał świadomość jak dziwne idee pozwalają zarabiać dobre pieniądze!
Rozmowy na Facebooku