menu
Trafił swój na swego, czyli pojedynek na to kto ma większego
Trafił swój na swego, czyli pojedynek na to kto ma większego
Czasami trafiają się nagrania na których nagrane są wyczyny kierowców, które ciężko ocenić. Nie wiadomo kto był sprawcą agresorem i o co tak właściwie chodziło. W takich nagraniach można chyba śmiało orzec, że był remis.

Takie właśnie wrażenie odnieśliśmy oglądając poniższe nagranie. Wszystko zaczęło się od tego, że auto nagrania zjechał na prawy pas i przed nim zrobił to samo inny kierowca. Jak dla nas i internautów komentujących nagranie mogło by się tutaj obejść bez mrugania światłami. Jednak autor nagrania uznał, że zmiana pasa była nieprawidłowa i postanowił zareagować.

Kierowcy jadącemu z przodu, się to nie spodobało i po jakimś czasie postanowił zatrzymać się przed autorem nagrania, wyjść z auta i przedyskutować sytuację. Może tylko zacytujemy jeden z najbardziej plusowanych komentarzy pod filmem na kanale który go opublikował użytkownika "martmartz":

"widać, że obaj mają podobny styl jazdy, temperament, ambicje i poczucie wyjątkowości na drodze. starły się dwie wybitne jednostki, tym razem bez ofiar w ludziach ale myślę, biorąc pod uwagę wszystkie wcześniej wymienione czynniki, to tylko kwestia czasu."

Chyba nie trzeba do tego nic dodawać.

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku