Kyrie i Brielle. Takie imiona rodzina Jackson postanowiła nadać bliźniaczkom mającym przyjść wkrótce na świat. Jednak ciąża skomplikowała się i dziewczynki urodziły się o 12 tygodni za wcześnie. Obie musiały zmagać się z poważnym niedoborem wagi i choć Kyrie wkrótce zyskała na wadze i jej stan ustabilizował się, Brielle nie miała tyle szczęścia. Dziewczynka przebywała w inkubatorze, lecz wciąż była straszliwie osłabiona.
Stan Brielle pogarszał się z każdym dniem. Jej rodzice bali się, że dziewczynka może z tego nie wyjść. Choć standardowym procesem po narodzinach wcześniaków jest oddzielenie ich i umieszczenie w osobnych inkubatorach, pielęgniarka o imieniu Gayle Kasparian, postanowiła nagiąć reguły szpitala, czując, że stan dziewczynek może się poprawić jeśli będą one przebywały razem.
Był to akt desperacji, jednak gdy Kyrie została ułożona obok swojej siostry, objęła ją ramieniem. To co wydarzyło się później, można śmiało nazwać cudem.
Źródło: http://faithtap.com/
Rozmowy na Facebooku