7,871
wyświetlenia
wyświetlenia
Nie jesteśmy specjalistami w prawie o ruchu drogowym, ale jakieś minimalistyczne pojęcie mamy. Wyjaśnijcie, więc nam w czym był problem tego rowerzysty? W tym, że kierowca wyprzedził go zbyt blisko? W tym, że może nie zostawił mu miejsca z prawej strony? Pytanie zasadnicze brzmi czy gdyby rowerzysta jechał wyznaczoną ścieżką rowerową to można by było uniknąć zamieszania? Czy nie jest tak, że jeżeli jest ścieżka rowerowa to rowerzysta powinien nią jechać, a nie mieć pretensje do kierowcy auta?
Rozmowy na Facebooku