menu
Instruktor wystartował z uczniem nieprzypiętym do lotni. Własną ręką asekurował go przed wypadkiem
Instruktor wystartował z uczniem nieprzypiętym do lotni. Własną ręką asekurował go przed wypadkiem
O wielkim szczęściu może mówić. Nikt nie zauważył, że nie podpiął się do lotni i wystartował bez żadnego zabezpieczenia. Przez dwie minuty i czternaście sekund gość musiał dosłownie trzymać się wyłącznie na swoich rękach co nie było łatwe. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło.

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku