To jest przykład chyba jednej z najgroźniejszych sytuacji jaka może mieć miejsce na drodze dla pieszego.
Osoba, przechodząca przez przejście rzadko kiedy spodziewa się auta, które zacznie wyprzedzać inne stojące przed pasami i przepuszczające przez przejście. W tym wypadku niewiele brakowało do nieszczęścia szczególnie, że widok kierowcy jak i pieszego był ograniczony. Jak można w ogóle wpaść na taki pomysł? Gdzie się tak bardzo spieszyło, że życie pieszego było mniej ważne od pośpiechu?
Reklama
Rozmowy na Facebooku