wyświetlenia
Natalie Dimitrovska i jej wspólnik, Daniel Stone, obserwowali ją od paru miesięcy. Natalie miała obsesję na jej punkcie, gdy zobaczyła, jak Dana rozmawia z jej mężem na przyjęciu. Wyobraziła sobie, że mają romans i od tego czasu parę razy groziła jej.
Dzień wcześniej Natalie włamała się do jej mieszkania, myśląc, że przebywa tam jej mąż. Mimo że go tam nie było, nie powstrzymała się przed realizacją strasznego planu.
Napastnicy, działający pod wpływem amfetaminy, oblali Natalie denaturatem, a następnie, mimo że błagała o litość, podpalili. Następnie zbiegli, zostawiając ją w stanie agonii. Uratował ją mężczyzna, który pracował na znajdującej się nieopodal 24-godzinnej siłowni. Słyszał jej krzyki i przybiegł pomóc. Jej stan był krytyczny, ale lekarzom udało się go ustabilizować. Po 10 dniach Dana wybudziła się ze śpiączki. Jej oprawcy zostali skazani na 17 lat więzienia, ale nic nie mogło przywrócić jej dawnego wyglądu.
Pomimo traumatycznych przeżyć, Australijka nigdy nie stracił pogody duchu. W swojej autobiografii „Dana Vulin - Worth Fighting For”, wyjawiła, że siłę do walki zawdzięcza swojej siostrze – Swietłanie. To ona czuwała przy łóżku Dany, gdy lekarze walczyli o jej życie. Jako jedna z niewielu wierzyła także, że pewnego dnia Vulin wybudzi się ze śpiączki, a na jej twarzy znów pojawi się uśmiech.
W wyniku ataku Dana odniosła oparzenia trzeciego stopnia. Najbardziej ucierpiała jej twarz i tułów. Do tej pory 30-latka przeszła aż 200 operacji, a jeszcze do niedawna musiała nosić specjalną maskę oraz kombinezon, pod którymi skrywała gojące się ranny.
Jak wyznała w jednym z wywiadów, czuła się wówczas jakby nie miała twarzy – tylko usta i oczy. W czasie rekonwalescencji Dana musiała zmierzyć się również z rakiem szyjki macicy.
Po dwóch latach wreszcie mogła ściągnąć maskę i przejrzeć się w lustrze. Moment ten został ukazany w filmie dokumentalnym na jej temat, produkcji Channel Seven.
Źródło: https://www.littlethings.com
Rozmowy na Facebooku