wyświetlenia
Po pierwsze samochody nie mają klimatyzacji, a po drugie z racji wieku po drodze mogą zdarzyć się problemy techniczne z samochodami. Jednak dla fanów motoryzacji to są plusy, a nie minusy i takie przygody po drodze to raczej atrakcja niż coś wkurzającego. W tym roku na takim zlocie przydarzyło się coś na co niektórzy nie będą mogli patrzeć bez bólu serca. Jeden z uczestników postanowił trochę po szarżować swoim Polonezem o zawrotnej pojemności 1.5
W pewnym momencie koła samochodu zaczęły boksować. Gdy auto złapało przyczepność to szybko się rozpędziło, szczególnie, że wjechało na asfalt. To co się dalej wydarzyło ciężko nam opisać. Kierowca najpierw skręcał, a później nagle wyprostował koła przez co nieubłaganie zbliżał się do budynku na którym ostatecznie się zatrzymał.
Jak słychać na nagraniu nie wszyscy się tym przejęli albo my odnosimy takie wrażenie. Nam osobiście ciężko jest patrzeć na te zniszczenia. Mamy jednak nadzieję, że uda się doprowadzić auto do stanu sprzed kolizji. Jak się jednak okazało, Polonez poza uszkodzeniami blacharskimi nie odniósł poważniejszych uszkodzeń, dzięki czemu dojechał bez problemu do Polski.
Poniżej nagranie ukazujące w jakim stanie przyjechał do Polski.
Rozmowy na Facebooku