wyświetlenia
Młody chłopiec chorujący na raka nie miał praktycznie możliwości wyjścia poza próg swojego domu. Teraz, dzięki pomocy od wspaniałych ludzi z jego otoczenia został on władcą swojego własnego małego królestwa.
Bryan Carrol, 7-latek z Dartmouth w Kanadzie, w zeszłym roku dowiedział się, że choruje na białaczkę. Choroba zmusza go do ograniczenia kontaków z innymi ludźmi, przez co Bryan większość czasu spędza w domu.
Ludzie z jego otoczenia postanowili zapewnić chłopcu bezpieczne miejsce do letnich zabaw i w sekrecie urządzili dla niego specjalny plac zabaw.
"Uwielbia tam spędzać czas", powiedział Sean Carrol, ojciec Bryana w rozmowie z CTV News. "Nigdy przedtem nie widziałem go tak radosnego".
Grupa około 50 ochotników – kolegów z klasy, nauczycieli i przyjaciół Bryana – własnoręcznie postawili huśtawkę, patio, wyłożyli cały plac darnią, zrobili miejsce na ognisko, a także zakupili zabawki i inne elementy placu zabaw.
Cała inicjatywa sfinansowana została dzięki funduszowi GoFundMe. W zaledwie cztery dni udało się zebrać ponad $3,000.
Rozmowy na Facebooku