wyświetlenia
Wielu ludzi żyje zasadą "bez ryzyka nie ma zabawy." Niektórzy są nawet skłonni narazić swoje zdrowie dla dreszczyku emocji. Nieraz z tego powodu można stracić kawałek ciała, ale kogo by to powstrzymywało...
Oto Sergey Utyugov, spadochroniarz z Rosji, jak sam przyznaje, jest on uzależniony od adrenaliny.
Sergey na szczycie świata.
Sergey wraz z przyjaciółmi uwielbiają wspinaczkę i skoki na spadochronie z wysokich budowli takich jak wieże, klify czy mosty.
"Hej skarbie, nie uwierzysz gdzie właśnie jestem."
Hobby pełne adrenaliny.
Raz na jakiś czas, Sergey robi sobie wolne od skoków i przerzuca się na zjazdy na linie rozpiętej między dwoma szczytami. Tak dla odmiany.
Właśnie w tym celu, Sergey wybrał się wraz z przyjaciółmi na szczyty Nagoro-Karaback w Azerbejdżanie.
Kask? Jest. Uprząż? Jest. Rękawice? Są.
To właśnie rękawice stały się nieoczekiwanym problemem podczas przeprawy.
Podczas zjazdu po linie, prędkość jaką rozwinął Sergey sprawiła, że jedna z rękawic zaczepiła się o linę i ześlizgnęła się z dłoni mężczyzny.
Sergey i jego przyjaciel postanowili pozbyć się obu rękawic, ponieważ ciągle zaczepiały one o zardzewiałą metalową linę, spowalniając ich zjazd. "Te rękawice nas spowalniają. Pozbądźmy się ich!" Wyobraźcie sobie zjazd po grubej, zardzewiałej linie przy pomocy gołych rąk.
Tak więc mężczyźni kontynuowali zjazd, nie bacząc na coraz poważniejsze otarcia dłoni.
"Jeśli wyjdę z tego cały, chyba będę musiał skoczyć po zastrzyk przeciwko tężcowi."
Gdy mężczyźni dotarli na drugą stronę, Sergey spostrzegł jak bardzo pokaleczone są jego dłonie.
Jednak bez obaw, Sergey i jego towarzysz nie zrazili się tą przygodą i już planują kolejne wyprawy, tym razem z lepszymi rękawicami.
Rozmowy na Facebooku