menu
Farmer znalazł te śliczne kociaki w swoim ogrodzie! Teraz zobacz co z nich wyrosło dzięki ludzkiej opiece!
Farmer znalazł te śliczne kociaki w swoim ogrodzie! Teraz zobacz co z nich wyrosło dzięki ludzkiej opiece!
Rosyjski farmer był właśnie w trakcie obchodu po swojej posiadłości, gdy natknął się na cztery malutkie „kocięta” o dziwnym wyglądzie. Już na pierwszy rzut oka widać było, że jest z nimi coś nie tak, ale mężczyzna nigdy nie spodziewał się tego co miało nastąpić.Malutkie kocięta nie otworzyły nawet jeszcze oczu gdy natknął się na nie farmer. Jako że pozbawione były one matki, mężczyzna wiedział, że bez jego pomocy kotki nie przetrwają.Zaintrygowany nietypowym wyglądem kociąt, farmer skontaktował się z lokalnym rezerwatem przyrody, w nadziei na pozyskanie informacji. Okazało się, że kocięta należą do gatunku manula stepowego, dzikich kotów zamieszkujących Azję Centralną.Manule są nieco mocniej zbudowane niż przeciętny kot domowy. Ich łapy są krótsze, pyszczki szersze, a uszy bardziej spłaszczone. Ich grubsze futro pozwala im przetrwać w mroźnym klimacie.Farmer przekazał kocięta pracownikom rezerwatu, którzy umieścili je w towarzystwie dwóch kotów domowych, które zaopiekowały się nimi jak

Rosyjski farmer był właśnie w trakcie obchodu po swojej posiadłości, gdy natknął się na cztery malutkie „kocięta” o dziwnym wyglądzie. Już na pierwszy rzut oka widać było, że jest z nimi coś nie tak, ale mężczyzna nigdy nie spodziewał się tego co miało nastąpić.


Malutkie kocięta nie otworzyły nawet jeszcze oczu gdy natknął się na nie farmer. Jako że pozbawione były one matki, mężczyzna wiedział, że bez jego pomocy kotki nie przetrwają.


Zaintrygowany nietypowym wyglądem kociąt, farmer skontaktował się z lokalnym rezerwatem przyrody, w nadziei na pozyskanie informacji. Okazało się, że kocięta należą do gatunku 

manula stepowego, dzikich kotów zamieszkujących Azję Centralną.


Manule są nieco mocniej zbudowane niż przeciętny kot domowy. Ich łapy są krótsze, pyszczki szersze, a uszy bardziej spłaszczone. Ich grubsze futro pozwala im przetrwać w mroźnym klimacie.


Farmer przekazał kocięta pracownikom rezerwatu, którzy umieścili je w towarzystwie dwóch kotów domowych, które zaopiekowały się nimi jak własnym potomstwem.


Gdy manule podrosły i stały się silniejsze, nadszedł czas na wypuszczenie ich na wolność.


Podczas pierwszej zimy spędzonej na wolności, koty zgubiły nałożone im obroże z nadajnikami, pomagającymi monitorować ich postępy. Straciły one także na wadze.


Pracownicy ponownie umieścili je w rezerwacie, planując ponowne wypuszczenie wiosną, kiedy chłód nie będzie aż tak dotkliwy.


To okazało się być słusznym posunięciem. Tym razem, manule szybko przystosowały się do nowego otoczenia.


Dzikie koty powróciły na wolność i mają się świetnie.


Źródło: http://www.pawmygosh.com/

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku