wyświetlenia
„Chodziłem po górach w poszukiwaniu ładnych krajobrazów do mojego albumu fotografii, kiedy dostrzegłem tę piękną istotę,” mówi 24-letni fotograf. Zwierzę nie bało się Nordsveena. Nie tylko nie uciekło, ale wręcz podeszło bliżej.
Fotograf wyniósł z tego spotkania coś więcej niż tylko fotografie: „Podszedł bardzo blisko mnie i spojrzeliśmy sobie prosto w oczy,” wspomina. „Po kilku chwilach spośród drzew wyszła matka młodego renifera. Pochodził on jeszcze chwilę w pobliżu i wrócił do mamy. To był bardzo magiczny moment.”
Białe renifery posiadają rzadką genetyczną mutację, która pozbawia ich futra pigmentu, dzięki czemu idealnie wtapiają się w śnieżny krajobraz. W przeciwieństwie do albinosów, zachowują one pigment w oczach i porożu.
To nie pierwszy raz kiedy fotograf natknął się na rzadkie zwierzę. W przeszłości spotykał on też rysie i wilki.
źródło: boredpanda.com
Rozmowy na Facebooku