wyświetlenia
Do kuriozalnej sytuacji doszło w Nowym Dworze Mazowieckim pod Warszawą. Ksiądz na parę minut przed rozpoczęciem ślubu wezwał do siebie Pana młodego i oznajmił, że chce od niego 700 zł za udzielenie ślubu. Pan młody był zaskoczony ponieważ wcześniej ksiądz nie wspominał o tak wysokiej kwocie. Była mowa o ofierze "co łaska". Mężczyzna zaproponował 500 zł. Ksiądz się oburzył.
Ślubny kamerzysta, jak relacjonowali nowożeńcy, wyposażył ich w małe, bezprzewodowe mikrofony, które miały nagrać małżeńską przysięgę i całą ceremonię. Ale zanim tak się stało, przypadkowo zarejestrowały rozmowę pana młodego z księdzem.
Nagrania możecie posłuchać poniżej, zostało udostępnione na Facebooku!
Sądzicie, że takie zachowanie jest naganne czy to już "niepisany tradycja" ?
Rozmowy na Facebooku