Gdy wykryli u niej raka odmówiła poddania się leczeniu! Nie uwierzysz jak wykorzystała ostatnie dni!
wyświetlenia
Zdiagnozowany rak dla wielu osób kojarzy się z wyrokiem śmierci. Niestety, nawet z zaawansowanym poziomem dzisiejszej medycyny, rak wciąż dotyka szokująco wysokiej części społeczeństwa i zabiera setki tysięcy żyć każdego roku. Metody leczenia nie należą do przyjemnych (operacja, chemioterapia, radioterapia) a szanse przeżycia to wciąż praktycznie rzut kością. Nie wspominając już o emocjonalnym wpływie jaki choroba ma na ciebie i całą rodzinę i ogromnymi kosztami leczenia.
Wszyscy znamy powiedzenie, „Gdy życie daje ci cytryny, zrób sobie lemoniadę” 90-letnia Norma postanowiła się do niego dostosować.
U Normy zdiagnozowano raka w tym samym tygodniu w którym zmarł jej ukochany mąż. Lekarze przedstawili jej opcje lecz ona - w obliczu tej ciężarówki cytryn które właśnie na nią wysypano – odwróciła się... i wyszła. Oto jej historia.
Oto urocza 90-letnia Norma, mieszkająca w Michigan. W 2015 roku, przeżyła ona najgorszy tydzień w życiu, w którym zmarł jej mąż, Leo, a ona sama dowiedziała się, że choruje na raka.
Lekarze wykryli guza po zauważeniu krwi w jej moczu podczas rutynowych badań.
Natychmiast przedstawiono jej standardowe opcje leczenia i zapytano ją jak chce działać.
Filigranowa kobieta spojrzała na lekarza zmęczonym wzrokiem i odpowiedziała,” Mam 90 lat. Zamierzam cieszyć się resztą życia która mi została.
Norma poinformowała już syna i synową, że nie zamierza poddawać się leczeniu, a oni zrozumieli jej decyzję i zgodzili się z nią.
Mimo wstępnego zaskoczenia, jej lekarz także poparł decyzję 90-latki, mówiąc, „Jako lekarze, widzimy jak wygląda leczenie raka. Ciągłe wyczerpanie, zabiegi. Mówiąc szczerze, nie ma gwarancji, że przeżyłaby pani wstępną operację usunięcia guza. Na pani miejscu zrobiłbym dokładnie to samo. Życzę fantastycznej podróży.”
Rodzina Normy nie chciała by ta podróżowała samotnie, postanowili więc towarzyszyć jej w drodze.
Podróżowali przez całe Stany Zjednoczone, odwiedzając każde miejsce jakie tylko przyszło Normie do głowy. Udali się nawet za granicę, między innymi do Chin.
Póki co, Norma czuje się świetnie i nie odczuwa żadnego bólu, ciesząc się z najbardziej ekscytującego czasu w jej życiu.
Mimo, że widziała w swoim życiu niejedną tragedię i stratę, kobieta pozostaje pozytywnie nastawiona do świata.
Bez wątpienia, wciąż ma apetyt na życie.
Oby cieszyła się nim jak najdłużej. Zdrowie Normy!
Źródło: http://www.wimp.com/
Rozmowy na Facebooku