1,138
wyświetlenia
wyświetlenia
To że na mokrych kamieniach może być mokro i powinno się na nich ostrożnie stąpać wie chyba każdy kto chociaż raz na takim kamieniu się pośliznął. Szczególnie te na, które regularnie spada woda są bardzo śliskie. Ze względu na erozje stają się płaskie a pokrywające je rośliny potęgują efekt braku przyczepności na takich kamieniach.
Niestety czasem najbardziej doświadczone osoby, wiedzące o takim zagrożeniu niepostrzeżenie wpadają w taką pułapkę i lądują na tyłku. Nie jest to miękkie lądowanie z wiadomych przyczyn. Co dopiero jeżeli upadek to dopiero początek naszych problemów.
W takiej właśnie sytuacji znalazł się pewien instruktor, który chciał zabezpieczyć turystkę. Już miał schodzić niżej wodospadu, kiedy to natura postanowiła mu przyspieszyć zejście w dół. Podejrzewamy, że tyłek ma mocno obolały.
Współczujemy takiej jazdy.
Reklama
Rozmowy na Facebooku