wyświetlenia
Ojciec Kirsten Mundell zginął na służbie, więc nie mógł być ze swoją córką podczas najważniejszego dnia w jej życiu – ślubu. Ale bez wątpienia jego duch unosił się nad całą uroczystością.
Kent Mundell Jr. był zastępcą szeryfa w Pierce County w stanie Washington, gdy zginął podczas służby w 2009 roku. Został postrzelony podczas interwencji i zmarł w szpitalu, siedem dni później.
Na ślubie Kirsten pojawiła się delegacja policjantów - przyjaciół jej ojca, którzy postarali się aby jej wielki dzień był pełen ciepła i miłości.
"Ślub to wielkie wydarzenie, było mi smutno, że tata nie mógł być ze mną tego dnia." powiedziała Kirsten.
Pannę młodą do ołtarza poprowadził były partner jej ojca, detektyw Don Jones. W pierwszym rzędzie stało specjalne, zarezerwowane krzesło, udekorowane specjalną tabliczką, fotografią Kenta i jego kurtką policyjną.
Emocje były dosłownie wyczuwalne na skórze ale sam ślub i panna młoda olśniły wszystkich.
Ten tatuaż mówi chyba wszystko.
Zobaczcie materiał z tego wydarzenia.
Ciężko powstrzymać łzy...
Rozmowy na Facebooku