wyświetlenia
Jakby sam konflikt nie wystarczał, teraz badacze sugerują, że negatywne relacje mogą wpływać na twój metabolizm – szczególnie jeśli miałaś do czynienia z depresją.
Przeprowadzono badania, w których 43 zdrowe pary, będące małżeństwem od co najmniej 3 lat wypełniły ankiety dotyczące satysfakcji ze związku, wahań nastrojów, i objawów depresji. Następnie, badacze podali im wysokokaloryczne posiłki, mające odwzorować wartości odżywcze typowego fast foodu.
Przez 7 kolejnych godzin, naukowcy mierzyli w 20 minutowych odstępach ilość spalonych kalorii. Pobrali oni także kilka próbek krwi, aby oszacować poziom insuliny i triglicerydów – tłuszczy, których duża ilość zwiększa ryzyko zawału serca.
Podczas trwania testów, każdą parę poproszono o prywatne przedyskutowanie – i próbę rozwiązania – przynajmniej jednej spornej kwestii w ich małżeństwie. Naukowcy nagrali i przeanalizowali dyskusje, szukając zarówno werbalnych jak i niewerbalnych oznak wrogości takich jak słowna krytyka, "przewracanie oczami" itp. Kłótnie są często rzetelnymi wyznacznikami agresji i wrogości w małżeństwie." - mówi przewodniczący nad badaniami Jan Kiecolt-Glaser, Doktor Filozofii, psychiatra i profesor psychologii, a zarazem dyrektor Instytutu Badań nad Medycyną Behawioralną w Ohio.
Wrodzy wobec siebie partnerzy, mający zarazem doświadczenie z wahaniami nastroju, spalili średnio 31 kalorii na godzinę mniej, co przekłada się na wzrost wagi wynoszący około 5 kilogramów rocznie. Mieli oni również wyższy poziom insuliny - do dwóch godzin po posiłku - która stymuluje trawienie a zarazem podnosi ryzyko otyłości. Poziom tryglicerydów także był zwiększony.
Dr. Kiecolt-Glaser stwierdza, że winowajcą jest stres: Badacze wiedzieli, że podwyższony poziom stresu ma wpływ na pracę serca, ciśnienie krwi, system odpornościowy, a nawet czas gojenia się ran. Nic więc dziwnego, że stres spowalnia również metabolizm.
Jeśli uważasz, że tobie nic nie grozi, ponieważ nie masz depresji, nie żyjesz w małżeństwie, lub jesz wyłącznie zdrowe rzeczy, - mylisz się. Dr. Kiecolt-Glaser uważa, że narażona jest każda osoba przebywająca w stresującym otoczeniu.
Najlepszą metodą przeciwdziałania jest obniżenie poziomu stresu, poprawienie jakości związku. Istotne są też naturalnie ćwiczenia, zdrowy styl odżywiania, ale przede wszystkim staraj się być szczęśliwym. A jeżeli nic nie pomaga? Zastanówcie się czy wasz związek jest warty poświęcania waszego zdrowia.
PS. Pamiętajcie, to jego wina ;-)
Rozmowy na Facebooku