menu
Kiedy promka na jogurty kończy się szybciej niż Twoje nerwy
Kiedy promka na jogurty kończy się szybciej niż Twoje nerwy
Z góry napiszemy, że nie wiemy gdzie to miało miejsce i o co dokładnie poszło, ale możemy przypuszczać, że klient nie był zadowolony z obsługi w tym sklepie. Mówi się, że klient ma zawsze rację, ale tym razem to go chyba poniosło. Poniżej dialog jaki mógł się wywiązać pomiędzy tymi dwoma panami.

- Dzień dobry szanowny Panie. Tych jogurtów będzie 48. Macie na magazynie więcej? Wziąłby jeszcze ze  48. Dobra promka na nich jest. Widział Pan?

- Mamy więcej jogurtów, ale promocja była do wczoraj. Sam wziąłem 96 sztuk. Nawet jak mają mi się        zepsuć to i tak warto.

- Jak k*rwa skończyła? Jaja pan sobie robisz? Pół miasta przejechałem, bo nigdzie już nie było. 3 Godziny chodzę po sklepie, bo lista długa jak sam sk**wesyn. Mogłem te zakupy pod domem zrobić!!!

- No nic Panu nie poradzę, skończyła się.

- Tak k*rwa? Taaaaak?! To sam sobie je zjedz ch*ju złamany. ELO

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku