menu
Momentalna karma dla kozaka w Oplu. Szybko kasował auto i uciekł
Momentalna karma dla kozaka w Oplu. Szybko kasował auto i uciekł
Nic nas już nie zdziwi. Z dnia na dzień wydaje nam się, że kierowcy na polskich drogach robią co raz głupsze rzeczy. Wręcz takie w które, gdyby nie kamera to ciężko byłoby uwierzyć. Niektórzy kierowcy są tak narwani, że tylko cudem nie robią nikomu krzywdy. Karma do takich osób dość często i bardzo szybko wraca.

W internecie opublikowano nagranie z Łodzi na którym widać zajście jakie miało miejsce w poniedziałek 4 kwietnia 2022 roku w Łodzi. Na nagraniu widać mężczyznę, który ponoć bardzo nie przyjemnie zareagował na trąbienie. Najprawdopodobniej myślał, że to autor nagrania. Wyszedł więc ze swojego samochodu i zaczął się odgrażać. Autor nagrania postanowił jednak go olać i pojechał dalej nie zwracając na niego uwagi. To mogłoby być koniec sytuacji gdyby nie to, że kilka minut później mężczyzna w swoim samochodzie znowu znalazł się w zasięgu oka kamery. 

Tym razem jednak zostało uchwycone w jak piękny sposób ukarał się sam. Tak bardzo mu się spieszyło, tak bardzo żywiołowo jechał, że nie zwrócił uwagi na samochód, który go poprzedzał. Z przodu jego pięknego Opla niewiele zostało. Teraz to chyba będzie się nadawał tylko na zezłomowanie. Może na jakiś czas mężczyzna nie wyjedzie na drogi albo chociaż zastanowi się nad swoim zachowaniem.

Poniżej jeszcze info jakie znalazło się pod nagraniem

"Kierowca Opla na środku ulicy zaczął poprawiać sobie spodnie, ktoś w korku zatrąbił na niego, po czym wyszedł do mnie z kolegą. Po wymianie słów, wyminąłem go i jechałem dalej. Dosłownie minute lub dwie później, pan kozak władował się pani w tył samochodu, po czym uciekł."

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku