wyświetlenia
Naprawdę nie jestem osobą, która ocenia wszystko po okładce. Najlepszym dowodem na to jest mój mąż. Ani specjalnej urody, ani wykształcenia i kariery. Zarabia średnio, nie chodzi do pracy w garniturze, a i tak coś mnie w nim zauroczyło. Stwierdzam fakty, a nie krytykuję
Kiedy się poznaliśmy, wtedy pracował w jakimś magazynie. Od 2 lat zajmuje się budowlanką, bo kolega go w to wciągnął. Płaca lepsza, ale już trudno ukryć, czym się zajmuje. Wychodzi z domu w roboczych ciuchach, a wraca cały w farbie lub gipsie
Nagle zaczęło mi to przeszkadzać. Można powiedzieć, że czuję wstyd. Facet mojej najbliższej przyjaciółki pracuje w agencji reklamowej. Zawsze jest tak ładnie ubrany i pachnący. Mąż koleżanki to urzędnik, więc codziennie garnitur i wypastowane buty. Wykonują prestiżowe zawody i tak też wyglądają
Mój wybranek raczej nie robi nam najlepszej reklamy. Wszyscy wokół wiedzą, że to zwykły robotnik. Nikt tego głośno nie komentuje, ale to stało się źródłem moich kompleksów. Czy wolałabym mieć męża dyrektora? Jasne
Czasami chce mi się płakać jak wyciągam z pralki te jego robocze ciuchy. Wolałabym prasować eleganckie koszule. Wiem, że strasznie smęcę i wyjdę na bardzo powierzchowną. Ale boli mnie to, więc chciałam się wyżalić.
Może ktoś mi doradzi, jak przestać się tym przejmować i docenić mojego męża. Przecież nadal go bardzo kocham.
Agnieszka
Źródło: papilot.pl, popularne.pl
Zdjęcia mają charakter poglądowy
Rozmowy na Facebooku