menu
Nagrali interwencję policji. Dzięki temu filmowi sąd uznał ich za winnych
Nagrali interwencję policji. Dzięki temu filmowi sąd uznał ich za winnych
O sprawie i nagraniu było już głośno w 2017 roku.

Przypomnijmy, że właśnie wtedy pojawił się filmik, który para wrzuciła do internetu, aby pokazać jak agresywna jest policja i jak zareagowała na ich zachowanie. Już wtedy internauci oceniali, że policjanci zachowali się jak najbardziej prawidłowo i to para z dzieckiem eskalowała całe zajście. Na nagraniu widać i słychać jak para z dzieckiem zachowuje się dosyć agresywnie w stosunku do policjantów. Szkoda było również dziecka, które przyglądało się całemu zajściu, które tak właściwie było całkowicie niepotrzebne. Sprawa trafiła do sądu i właśnie miała swój finał. Trwała dość długo, oczekiwano również na świadka obrony, który miał poświadczyć na korzyść autorów nagrania, jednak nikt taki w sądzie się nie pojawił. Sąd uznał, że nie mógł mieć lepszego dowodu niż nagranie, które udostępnili w internecie.

- Rzadko się zdarza, żeby sąd dysponował takim prostym dowodem - mówił sędzia Mateusz Matuszewski o filmiku, który oskarżeni nagrali własnym telefonem. - Mamy nagranie, które mówi wszystko i nie ma powodów, by sąd dał wiarę oskarżonym.

Za karę oboje przez 10 miesięcy - po 30 godzin w każdym miesiącu - mają wykonywać nieodpłatnie prace na cele społeczne. Muszą także przeprosić publicznie policjantów, wpłacić tysiąc złotych na rzecz funduszu pokrzywdzonych i 5 tysięcy złotych na rzecz oskarżycieli posiłkowych z tytułu ustanowienia pełnomocnika.

Mamy nadzieję, że będzie to przestroga dla innych, którzy uważają, że trzymając kamerę w ręce są bezkarni. Niestety prawo jest prawem i czasem trzeba przyznać się do błędu, niż fundować sobie i dzieciom takie nieprzyjemne konsekwencje własnych czynów. 

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku