menu
Nietypowa awantura z rowerzystą, który nie mógł się wysłowić
Nietypowa awantura z rowerzystą, który nie mógł się wysłowić
Wydawało by się, że rower to taki niepozorny pojazd, który znacznie usprawnia poruszanie się chociażby po mieście. Wydawało by się, że po mieście nie da się nim jechać zbyt szybko. To jednak tylko pozory, niektórzy rozwijają tak zawrotne prędkości, że drogę hamowania mają sporo wydłużoną, niemalże jak małej wielkości pociąg.

Niestety zdarzają się tacy rowerzyści, którzy jak już rozpędzą swoją maszynę to nie chcą jej zatrzymywać, aby nie tracić prędkości i sił na ponowne jej rozpędzenie. W związku z tym starają się pokonywać kolejne skrzyżowania i przejścia dla pieszych nie zważając na innych uczestników ruchu drogowego.

Na nagraniu, które dzisiaj Wam pokażemy widać już na samym początku, że rowerzysta tak bardzo stara się rozpędzić, że aż go rzuca na lewo i prawo. Prędkość w tym momencie miał już tak sporą, że myśleliśmy, że rondo przeleci na wprost wybije się i wyląduje dopiero na następnym skrzyżowaniu.

Na szczęście sztukę wchodzenia w zakręty ma opanowaną perfekcyjnie. Zapewne złożył się jak motocyklista w zakręt dotykając kolanem o asfalt a następnie wyszedł z łuku. Nie spodziewał się jednak, że za zakrętem mogą znaleźć się jacyś ludzie, którzy nie pomyślą, że nadciąga rowerzysta z rozwiniętą ogromną prędkością. 

Co więcej zatrzymał się jeszcze autor nagrania, żeby ich przepuścić (sic!) kto by pomyślał, żeby robić takie rzeczy w takim miejscu. Niestety tego było już za wiele, rowerzysta najprawdopodobniej uderzył w auto, a na agresywne trąbienie postanowił się cofnąć i zareagować bełkotem.

Nie wiemy czy autor nagrania go zrozumiał, czy zwyczajnie powiedział mu co o nim myśli i pojechał dalej. Jeżeli nie zrozumiał to wcale się mu nie dziwimy, że nie wdawał się w dyskusję bo i tak byłaby bezwartościowa. 

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku