menu
Ostatnie życzenie tego chłopca wywołało łzy ojca! Przeczytaj niesamowitą historię ostatniej podróży Filipa!
Ostatnie życzenie tego chłopca wywołało łzy ojca! Przeczytaj niesamowitą historię ostatniej podróży Filipa!
Umierający siedmioletni chłopiec poprosił aby spełniono jego ostatnie życzenie – zostać pochowanym obok jego mamy, aby mogła ona opiekować się nim w niebie.Filip Kwaśny, rodowity Polak mieszkający z tatą, Piotrem, w Colchester w Wielkiej Brytanii stoczył śmiertelną walkę z nowotworem. Niestety, liczne chemioterapie i przeszczep komórek macierzystych, nie dały rady pokonać białaczki.W momencie, gdy nowotwór zaatakował jego narządy wewnętrzne, chłopiec otrzymywał już tylko środki przeciwbólowe, aby zapewnić mu możliwy komfort w ostatnich chwilach jego krótkiego życia.Jego mama, Agnieszka, zmarła 6 lat wcześniej, chorując na mięśniaka złośliwego. Filip jest świadomy, że wkrótce opuści nasz świat, dlatego podzielił się z najbliższymi swoim ostatnim życzeniem – pragnie on zostać pochowanym obok swojej ukochanej mamy.Agnieszka została pochowana w jej rodzinnym mieście, Wadowicach, w 2011 roku. Rok później, u Filipa zdiagnozowano nerwiakowłókniakowatość typu 1. „Jeszcze podczas pobytu w Polsc

Umierający siedmioletni chłopiec poprosił aby spełniono jego ostatnie życzenie – zostać pochowanym obok jego mamy, aby mogła ona opiekować się nim w niebie.


Filip Kwaśny, rodowity Polak mieszkający z tatą, Piotrem, w Colchester w Wielkiej Brytanii stoczył śmiertelną walkę z nowotworem. Niestety, liczne chemioterapie i przeszczep komórek macierzystych, nie dały rady pokonać białaczki.


W momencie, gdy nowotwór zaatakował jego narządy wewnętrzne, chłopiec otrzymywał już tylko środki przeciwbólowe, aby zapewnić mu możliwy komfort w ostatnich chwilach jego krótkiego życia.


Jego mama, Agnieszka, zmarła 6 lat wcześniej, chorując na mięśniaka złośliwego. Filip jest świadomy, że wkrótce opuści nasz świat, dlatego podzielił się z najbliższymi swoim ostatnim życzeniem – pragnie on zostać pochowanym obok swojej ukochanej mamy.


Agnieszka została pochowana w jej rodzinnym mieście, Wadowicach, w 2011 roku. Rok później, u Filipa zdiagnozowano nerwiakowłókniakowatość typu 1. 


„Jeszcze podczas pobytu w Polsce, na jego ciele zaczęły pojawiać się plamy. Gdy przeprowadziliśmy się na wyspy, z początku, lekarze w sądzili, że to tylko wysypka i przypisywali Filipowi kremy. Jego stan nie poprawiał się jednak, więc zabrałem go do szpitala na dodatkowe badania. Tam prawda wyszła na jaw.” mówi ojciec chłopca.


Choć Filipowi udało się wrócić do zdrowia, we Wrześniu 2016 roku, spadł na niego druzgocący cios.


„Zaczął miewać bóle nóg, zauważyłem też, że często krwawi z nosa. Zabrałem go do lekarza, gdzie początkowo zignorowali symptomy, ale tym razem nie dałem za wygraną. Od razu domagałem się szczegółowych badań.”


Po dodatkowych badaniach krwi, okazało się, że chłopiec cierpi na poważną anemię i wczesnodziecięcą białaczkę nielimfocytową. Choć zastosowano chemioterapię, nie przyniosła ona efektu. W Styczniu, Filip przeszedł przeszczep komórek macierzystych, ale i ten nie przyniósł poprawy stanu chłopca.


Na początku Marca, lekarze stwierdzili, że nie są w stanie zrobić nic więcej, jedynie łagodzić nieunikniony ból.


Wątroba Filipa przestała funkcjonować, a w jego brzuchu zebrała się duża ilość płynu, co powoduje ból i trudności w oddychaniu. Chłopiec nie mógł jeść, gdyż natychmiast wymiotował. Na przemian odpływał i krzyczał z bólu.


„To łamie moje serce. Mój synek wie, że umiera i nic nie da się już zrobić. Wie, że nie pozostało mu już wiele czasu.” mówił zdruzgotany Piotr.


Na koniec, najważniejszym priorytetem było uszanowanie woli syna. Cała procedura kosztuje około 6.5 tysiąca funtów. Piotr nie był w stanie samodzielnie zorganizować takich funduszy, dlatego rozpoczął zbiórkę pieniędzy, licząc na dobroć darczyńców.


Chłopiec odszedł 24.03.2017 o śmierci Filipka poinformował w piątek jego ojciec.


"Witajcie Kochani, dzisiaj 24.03.2017 o godz 10.20 odszedł ukochany nasz synek Filipek [*]. Zawsze będziesz w naszym sercu kochamy Cię" - napisał na portalu społecznościowym Piotr Kwaśny.


Udało się uzbierać pieniądze by spełnić jego ostatnie życzenie! 


źródło: http://www.dailymail.co.uk

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku