menu
Pasażerowie w PKP komentowali zachowanie dziecka tego pasażera! Jednym zdaniem wszystkich uciszył!
Pasażerowie w PKP komentowali zachowanie dziecka tego pasażera! Jednym zdaniem wszystkich uciszył!
Historia wzbudziła ogromne zamieszanie we wszystkich mediach społecznościowych. Zrozumiesz dlaczego, kiedy ją przeczytasz. Przytaczamy oryginalny tekst. Pewien stary człowiek siedział wraz ze swoim 25-letnim synem w pociągu. Pociąg ma niebawem ruszyć, wszyscy pasażerowie zajmują już swoje miejsca. Kiedy pociąg odjechał, młody chłopak był pełen radości i ciekawości. Siedział tuż przy oknie.Wystawił rękę przez okno i czując powiew powietrza krzyknął:– Tato zobacz, wszystkie drzewa zostają za nami.Stary człowiek uśmiechnął się. Naprzeciwko nich, siedziała młoda para, która widząc to wszystko zaczęła patrzeć z politowaniem na 25-letniego chłopaka, który zachowywał się jak małe dziecko. Nagle, chłopak krzyknął znowu:– Tato zobacz, chmury podążają razem z nami! Widzisz ten staw i zwierzęta?Para spoglądała na chłopaka z zażenowaniem. Zaczęło padać i krople deszczu musnęły jego rękę. Ten, pełen radości zamknął swoje oczy. Po chwili znowu krzyknął:– Tato zaczęło padać, mam kroplę wody na dłoni,

Historia wzbudziła ogromne zamieszanie we wszystkich mediach społecznościowych. Zrozumiesz dlaczego, kiedy ją przeczytasz. Przytaczamy oryginalny tekst. 


Pewien stary człowiek siedział wraz ze swoim 25-letnim synem w pociągu. Pociąg ma niebawem ruszyć, wszyscy pasażerowie zajmują już swoje miejsca. Kiedy pociąg odjechał, młody chłopak był pełen radości i ciekawości. Siedział tuż przy oknie.


Wystawił rękę przez okno i czując powiew powietrza krzyknął:


– Tato zobacz, wszystkie drzewa zostają za nami.


Stary człowiek uśmiechnął się. Naprzeciwko nich, siedziała młoda para, która widząc to wszystko zaczęła patrzeć z politowaniem na 25-letniego chłopaka, który zachowywał się jak małe dziecko. Nagle, chłopak krzyknął znowu:


– Tato zobacz, chmury podążają razem z nami! Widzisz ten staw i zwierzęta?


Para spoglądała na chłopaka z zażenowaniem. Zaczęło padać i krople deszczu musnęły jego rękę. Ten, pełen radości zamknął swoje oczy. Po chwili znowu krzyknął:


– Tato zaczęło padać, mam kroplę wody na dłoni, zobacz tato!.


Tym razem para już nie wytrzymała i odezwała się do ojca:


– Dlaczego nie zabierze Pan swojego syna do dobrego lekarza?


Stary człowiek uśmiechnął się i powiedział:


– Już to zrobiłem, właśnie wracamy ze szpitala. Mój syn odzyskał dzisiaj wzrok – widzi po raz pierwszy w swoim życiu.


Zanim ocenisz człowieka i go zaszufladkujesz, powinieneś najpierw poznać jego historię. Pomóż temu przesłaniu dotrzeć do większej liczby osób, Twój czyn na pewno nie pójdzie na marne.


 


Fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku