W Czerwcu 2015 roku, komisarz policji w Gloucester, Massachusetts, Leonard Campanello, ogłosił, że jego podwładni nie będą dłużej aresztować narkomanów zgłaszających się do nich po pomoc.
Zamiast tego, zdecydowano kierować się ich na odwyk, z pełnym pokryciem kosztów.
Gloucester zmagało się z ogromną falą uzależnień od heroiny.
Pomiędzy Styczniem i Marcem 2015, odnotowano cztery przypadki przedawkowania, prowadzące do śmierci. To więcej niż w całym roku 2014.
"To kontrowersyjna metoda" powiedział Campanello w rozmowie z Upworthy, "ale nie mogliśmy dłużej siedzieć z założonymi rękami."
Pojawiło się oczywiście mnóstwo pytań i wątpliwości, czy ten eksperyment ma szanse powodzenia.
Ile to będzie kosztować? Czy zmniejszy to liczbę śmierci z powodu przedawkowania? Czy osoby uzależnione byłyby w stanie zaufać policji, wiedząc, że przyznając się do posiadania narkotyków, dają oni teoretycznie podstawy do natychmiastowego aresztowania?
"Miałem sporo wątpliwości" przyznaje komisarz Campanello. "Nie wiedziałem czy zgłosi się choć jedna osoba."
Po upływie dwóch miesięcy, wstępne wyniki prezentują się obiecująco. Bardzo obiecująco.
Według Campanello, od 1 Czerwca zgłosiła się imponująca liczba osób.
"116 osób zostało umieszczonych na odwyku," podsumowuje Campanello. "Nie postawiliśmy im żadnych zarzutów."
Aby obniżyć koszty projektu, policjantom udało się uzyskać zniżkę na lekarstwa konieczne przy odwyku. Dzięki temu, dotychczasowe koszty wyniosły mniej niż 5 tysięcy dolarów.
Albo, jak to ujął Campbell w niedawnym poście na Facebooku, "niecałe $5,000 za 100 żyć."
Pozytywne rezultaty sprawiły, że Campanello wraz ze swoim oddziałem, pracuje nad rozszerzeniem projektu na całe Stany Zjednoczone.
Warto czasem zdobyć się na odwagę i podejść nietypowo do jakiegoś problemu - skutki mogą być zaskakujące!
Rozmowy na Facebooku