wyświetlenia
Starsza pani ciągnęła po ziemi dwa pełne worki na śmieci. W jednym z nich była dziura, z której wypadały pieniądze.
Policjanci podeszli do kobiety, żeby oddać jej banknoty i zapytali skąd ma taką sumę pieniędzy. Staruszka uśmiechnęła się i zaczęła tłumaczyć, że ma mały domek z ogródkiem, w którego sąsiedztwie jest bar. Często pijani mężczyźni podchodzą pod jej płot, w którym jest dziura i sikają do ogródka. Gdy kobieta zauważyła to, bardzo się zdenerwowała i wpadła na iście szatański plan.
Zaczaiła się przy dziurze i kiedy tylko widziała, jak jakikolwiek mężczyzna podchodzi i wkłada swój „interes”, łapała go i mówiła:
– „Dawaj stówę, albo go obetnę!”
Policjanci byli pod wrażeniem pomysłowości starszej pani. Musieli jednak zapytać o to, co jest w drugim worku. Czy była to też gotówka? Słysząc to pytanie, staruszka zaśmiała się i powiedziała:
– „Nie. Niektórzy nie chcieli płacić!”
Źródło: http://www.polubione.pl/
Rozmowy na Facebooku