wyświetlenia
54-letni Mario wiedział, że przed śmiercią musi za wszelką cenę zrobić jeszcze jedno – pożegnać się ze swoją ulubioną żyrafą.
Mario był pracownikiem zoo w Rotterdamie przez ponad 25 lat. Po skończonej pracy, często zostawał on w zoo i dodatkowo pomagał przy opiece zwierząt, w tym żyraf.
Niestety, Mario przegrał walkę z guzem mózgu, ale przed śmiercią miał on jeszcze jedną prośbę – odwiedzić swoje zoo po raz ostatni. Chciał on pożegnać się ze swoimi podopiecznymi, a w szczególności z ulubioną żyrafą.
Dzięki szczodrości pewnej organizacji charytatywnej, życzenie Mario się spełniło.
Fundacja Ambulance Wish zajmuje się pomaganiem ludziom jak Mario w wykonaniu ich ostatniej woli.
Pomogli oni już sporej liczbie osób. Prośby ich pacjentów były bardzo zróżnicowane i niekiedy trudne w wykonaniu, jednak fundacji to nie zraziło. Oto kilka innych przykładów ich działalności:
Ten mężczyzna chciał po prostu ostatni raz ujrzeć na żywo jego ulubiony obraz autorstwa Rembrandta.
Inny chciał tylko spędzić popołudnie oglądając bawiące się delfiny.
Lista zrealizowanych życzeń jest długa, dziennie jest ich wykonywanych około czterech. Ludzie proszą o umożliwienie pierwszego spotkania z wnukiem, lub o możliwość stanięcia na plaży, kiedy mogą to jeszcze uczynić o własnych siłach.
Wygląda na to, że czasami to właśnie te pozornie najmniejsze przyjemności mogą okazać się najistotniejszymi. Ta kobieta miała po prostu ochotę na ulubione lody w towarzystwie męża.
"Odwiedzić groby moich przyjaciół zanim sam odejdę"
"Być na ślubie mojej córki"
"Ostatni raz zobaczyć zachód słońca nad brzegiem oceanu"
Wzruszające i naprawdę mocne, czasem kiedy już człowiek ma świadomość nieuniknionego, wystarczy mała rzecz żeby wywołać uśmiech. Podzielcie się tym pozytywnym przekazem.
Rozmowy na Facebooku