menu
Szkoła chciała ukarać uczennice za uderzenie ucznia! Wtedy mama odkryła prawdę co zrobił jej córce!
Szkoła chciała ukarać uczennice za uderzenie ucznia! Wtedy mama odkryła prawdę co zrobił jej córce!
Matka postawiła się dyrektorowi szkoły po tym usiłował on ukarać jej córkę za uderzenie chłopaka w akcie obrony przed napastowaniem seksualnym.Według słów córki, chłopak wielokrotnie  zaczepiał ją za stanik, pomimo że jasno dała ona znać, że sobie tego nie życzy.Gdy dziewczyna poskarżyła się nauczycielowi, ten poradził jej aby po prostu „zignorowała sprawę.”Gdy chłopak celowo rozpiął jej stanik sytuacja stała się poważna. Nie widząc innego wyjścia, dziewczyna uderzyła go w twarz.Szkoła jednak zdecydowała się ukarać wyłącznie córkę za uderzenie chłopaka, co rozsierdziło jej matkę.„Moja córka broniła się przed molestowaniem seksualnym ze strony drugiego ucznia. Skoro osoba wyznaczona do pilnowania klasy miała to gdzieś, to co innego mogła zrobić?”Dyrekcja bagatelizowała sprawę, co jeszcze bardziej zezłościło kobietę.„Skoro uważa pan że to coś normalnego to może ja podejdę i ściągnę panu spodnie?” powiedziała do jednego członka rady pedagogicznej.„Nie wydaje się to panu nie na miejscu? To

Matka postawiła się dyrektorowi szkoły po tym usiłował on ukarać jej córkę za uderzenie chłopaka w akcie obrony przed napastowaniem seksualnym.

Według słów córki, chłopak wielokrotnie  zaczepiał ją za stanik, pomimo że jasno dała ona znać, że sobie tego nie życzy.

Gdy dziewczyna poskarżyła się nauczycielowi, ten poradził jej aby po prostu „zignorowała sprawę.”

Gdy chłopak celowo rozpiął jej stanik sytuacja stała się poważna. Nie widząc innego wyjścia, dziewczyna uderzyła go w twarz.


Szkoła jednak zdecydowała się ukarać wyłącznie córkę za uderzenie chłopaka, co rozsierdziło jej matkę.

„Moja córka broniła się przed molestowaniem seksualnym ze strony drugiego ucznia. Skoro osoba wyznaczona do pilnowania klasy miała to gdzieś, to co innego mogła zrobić?”

Dyrekcja bagatelizowała sprawę, co jeszcze bardziej zezłościło kobietę.

„Skoro uważa pan że to coś normalnego to może ja podejdę i ściągnę panu spodnie?” powiedziała do jednego członka rady pedagogicznej.

„Nie wydaje się to panu nie na miejscu? To niech zerwie pan stanik pani wicedyrektor. Zobaczymy czy będzie jej to obojętne.”

Matka zgłosiła całą sprawę do rady nadzorczej, ale nie wniosła oskarżenia przeciw chłopakowi. Zamiast tego wywalczyła ona przeniesienie go do innej klasy, z dala od jej córki.


Źródło: http://www.americanow.com/

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku